Najnowszy numer SUKCESU już dostępny 🌞 Sukces po poznańsku to najpopularniejszy magazyn lifestylowy o Poznaniu 🌞  

Organizator:

ATOFRI – teatr najmłodszych

Podziel się

Teatr inny niż wszystkie, bajeczny i magiczny świat małego widza, w którym liczy się to, co instynktownie jest najbardziej zrozumiałe poprzez obraz, ruch i muzykę. O działalności poznańskiego Teatru Atofri, który kieruje swoje spektakle do najmłodszych koneserów sztuki, rozmawiam z jego twórczyniami Beatą Bąblińską i Moniką Zajączkowską.

 

Spektakl „Ptasi baj”, fot. Wojtek Wójcik

 

ROZMAWIA: Anna Gidaszewska

 

Teatr Atofri ma już 17 lat. Skąd narodził się pomysł jego powstania?

Beata Bąblińska: Pomysł na teatr przyszedł w 2006 roku zaraz po tym, jak w Centrum Sztuki Dziecka zrealizowałam wspólnie z aktorką, Ireną Lipczyńską pierwszy spektakl dla dzieci najmłodszych w Polsce. Odbyło się wtedy sympozjum „Teatr dla najnajmłodszych”, a wraz z nim otworzył się nowy obszar poszukiwań związany ze sztuką dla dzieci w wieku od kilku miesięcy do pięciu lat. Chwilę po tym wydarzeniu razem z moimi dwoma koleżankami, Moniką Zajączkowską i Grażyną Grobelną, zdefiniowałyśmy nasze cele i pomysły na założenie teatru, który miał się specjalizować w spektaklach dla dzieci najmłodszych, tzw. najnajów, i zapoczątkować cykliczne spotkania dla dzieci oraz ich opiekunów w niedzielne poranki. Nasze pierwsze pomysły zaczęły się krystalizować na przełomie lat 2006/2007. W otwarciu teatru pomógł nam Bogdan Żyłkowski, przyjaciel, aktor, reżyser, „zarażający teatralnie” całe pokolenia, Centrum Kultury Zamek udostępniło nam małą salę teatralną, w której mogłyśmy ćwiczyć i przygotowywać pierwsze spektakle.

Pomysł na nazwę teatru przyszedł pewnego dnia wieczorem, kiedy moja pięcioletnia córka Marysia pisała pierwsze słowa kolorowymi kredkami. Na kartkach pojawiło się słowo ATOFRI, wyraz nic nieznaczący, prosto z dziecięcej wyobraźni. Słowo nieznane, wywołujące ciekawość, a nawet zdziwienie, słowo, które zatrzyma uwagę i pozwala na refleksję. Taki właśnie miał być nasz teatr, jak ATOFRI!

Kto się kryje za Teatrem Atofri?

Monika Zajączkowska: Teatr od siedemnastu lat prowadzą dwie kobiety, Beata Bąblińska i Monika Zajączkowska. Organizujemy działalność teatru od tworzenia i grania spektakli, poprzez planowanie repertuaru, do organizowania widowni. Jest z nami jeszcze cała grupa ludzi, z którymi współpracujemy. Są to aktorzy, muzycy, scenografki, kompozytorzy, wszyscy z poznańskiego środowiska artystycznego.

 

(od lewej) Monika Zajączkowska i Beata Bąblińska

 

Co charakteryzuje twórczość Teatru Atofri?

BB: Myślę, że to, co bliskie i charakterystyczne dla Atofri, to subtelne oddziaływanie wielozmysłowe. Ruch, muzyka i obrazy w jednym momencie przenikają do dziecięcej wyobraźni, dają możliwość i swobodę utkania własnej opowieści. To wszystko w bliskiej relacji z widzem tworzy rodzaj wymiany energii, myśli, wrażeń.

Czym jest nurt najnajowy?

BB: „Najnaj” to najmłodszy wiekiem widz teatralny, uczestnik kultury, który do niedawna nie miał wstępu do teatru. Zatem zadaniem pierwszych twórczyń/twórców działających w tym nurcie była próba dostosowania sztuki do potrzeb najmłodszego widza. Dopasowania odpowiedniej długości spektaklu, narracji z małą liczbą słów, opowiadania obrazem, ruchem i delikatną muzyką. To wszystko dzieje się w bliskiej relacji z widzem, który siedzi obok rozgrywających się scen w bezpiecznym towarzystwie rodzica. W pierwszych latach naszej działalności dla widzów małych i dorosłych wszystko było nowością, dlatego nasze działania na tym polu można nazwać pionierskimi.

Skąd czerpiecie pomysły na spektakle?

MZ: Pomysły przychodzą z obserwacji przyrody, dziecięcych zabaw, z inspiracji muzycznych, z życia… Określamy sobie słowo-temat, np. śpiew ptaków, len, żywioły, kołysanki i potem szukamy skojarzeń wokół tego tematu. Później tworzymy obrazy poszczególnych scen. Eksperymentujemy z formami, rekwizytem, animując go ruchem, sprawdzając, jaka ułoży się z tego scena.

Czego mogą się spodziewać rodzice i mali widzowie podczas spektakli?

MZ: Kiedy witamy naszych widzów przed każdym spektaklem, to zwykle informujemy rodziców, że spektakl jest bardzo abstrakcyjny i prosimy, aby pozwolili dzieciom na swobodne doświadczanie tego, co dzieje się na scenie. Większość naszych spektakli jest z bardzo małą liczbą słów. Ruchem, tańcem i obrazem przeprowadzamy dzieci przez temat przedstawienia. Używamy rekwizytów, takich jak papier czy piasek, które dają nieograniczone możliwości. W „Lulajce”, spektaklu opartym na staropolskich kołysankach, używamy płaskich pięciokątów, które splecione sznurami lnianymi układają się w ogon koguta, kołyskę czy latawiec. Okazuje się, że te banalnie proste przedmioty użyte z odpowiednim ruchem i muzyką są bardzo czytelne. Zawsze jesteśmy w bliskim kontakcie z widzem. Staramy się tak układać spektakl, aby uwaga dziecka była skupiona na tym, co dzieje się na scenie. Ważnym elementem jest muzyka, którą często wykonujemy na żywo. Zarówno dźwięki, które gramy na instrumentach, jak i śpiew od razu przyciągają uwagę dziecka. Po spektaklach zwykle zapraszamy dzieci do wejścia na scenę, pokazujemy im wtedy z bliska to, co jest dla nas w przedstawieniu ważne.

 

Spektakl „Ślady”, fot. Jakub Wittchen

 

Macie na swoim koncie wiele spektakli poza granicami Polski. Gdzie dotąd gościłyście i jaki był odbiór publiczności? Czy są jakieś różnice w odbiorze między dziećmi z różnych krajów?

BB: Tak, to prawda. Nasze podróże to faktycznie spora historia naszego teatru! Okazało się, że komunikujemy się z dziećmi bardzo uniwersalnym językiem, jakim jest muzyka, ruch i obraz! Spektakl, który objechał cały świat to „Pan Satie”. Obejrzały go tysiące dzieci w bardzo odległych miejscach na świecie, a najdalsze z nich to chyba japońska wyspa Okinawa. Prezentowałyśmy również spektakle w Chinach, Stanach Zjednoczonych, Japonii, Egipcie, Turcji, Luksemburgu, Francji. Właściwie to nie ma różnic między dziećmi oprócz dynamiki reakcji na niektóre sytuacje, japońskie dzieci w skupieniu i uwadze śledziły każdy ruch na scenie, a w Turcji reagowały żywiołowo, wbiegając na scenę.

Co obecnie i gdzie można zobaczyć z repertuaru Atofri?

BB: Obecnie z poznańską widownią spotkamy się na Scenie Wspólnej. Tam gramy regularnie przez cały sezon artystyczny od września do czerwca. Prezentujemy również nasze spektakle w Muzeum Archeologicznym. A w najbliższym czasie będzie można zobaczyć na przykład „Jabłonkę” i koncert audiowizualny „Uszy Duszy”. „Jabłonka” to spektakl inspirowany krótkim tekstem Oskara Kolberga z muzyką graną na żywo na preparowanej altówce. Koncert „Uszy Duszy” to eksperyment polegający na zanurzeniu się w słuchaniu. Gramy na nietypowych instrumentach. Wydobywamy różne brzmienia z przedmiotów, które nie są instrumentami, na przykład kryształowe wazony, misy i kieliszki, a ciekawie brzmią i na których można zagrać piękną muzykę. Mamy również utwór na wodę, w którym odgłosy chlapania, przelewania, pryskania są idealnym materiałem do dźwiękowej zabawy.

 

Spektakl „Pan Satie”, fot. Wojtek Wójcik

 

Jakie są plany Teatru Atofri na ten rok i kolejne lata?

BB: W czerwcu mamy zaplanowaną premierę kolejnej odsłony warsztatu „JogAkcje”, który jest wspaniałą, familijną zabawą, zachęcającą osoby uczestniczące do prostych ćwiczeń ruchowych inspirowanych jogą. Latem planujemy kolejną premierę spektaklu o drzewach. Będziemy prezentować to przedstawienie w plenerze, w lesie, w którym widzowie będą mogli delektować się naturą i sztuką.

Beata Bąblińska, Monika Zajączkowska – aktorki, tancerki, założycielki Teatru Atofri specjalizującego się w repertuarze dla dzieci najmłodszych. Autorki prawie wszystkich spektakli teatru. Od ponad 17 lat organizują prace związane z działalnością teatru.

Teatr Atofri jest jednym z pierwszych zespołów artystycznych, który od 17 lat tworzy spektakle dla dzieci najmłodszych od 1. roku życia. Spotykając się przez lata z najmłodszymi widzami, teatr stworzył swój indywidualny język, który wyróżnia się abstrakcyjnym podejściem do przedstawianych tematów, wysokiej jakości muzyką, ciekawą scenografią i dużą ilością ruchu i tańca. Ideą Atofri jest opowiadanie o otaczającym świecie w sposób prosty i poetycki, uwrażliwienie dzieci na ruch, kolor, formę i dźwięk.

www.teatratofri.pl

Facebook: https://www.facebook.com/TeatrAtofri

Instagram: @atofritheater