Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Pomniki przyrody dla pokoleń

13.04.2021 12:41:32

Podziel się

Liczy sobie 130–150 lat. Ma 30 metrów wysokości. W najgrubszym miejscu jego pień ma obwód 325 centymetrów, a całość wieńczy regularna korona. Ten dąb szypułkowy w parku Cytadela wyróżnia się na tle innych drzew. Właśnie zyskał status pomnika przyrody.

dąb szypułkowy

Liczy sobie 130–150 lat. Ma 30 metrów wysokości. W najgrubszym miejscu jego pień ma obwód 325 centymetrów, a całość wieńczy regularna korona. Ten dąb szypułkowy w parku Cytadela wyróżnia się na tle innych drzew. Właśnie zyskał status pomnika przyrody.

TEKST: Krzysztof Grządzielski

ZDJĘCIA: Adam Suwart, biuletyn.poznan.pl, Wikipedia, Rada Osiedla Wilda

Lech, Czech i Rus – trzy dęby rosnące w parku pałacowym w Rogalinie, noszące imiona legendarnych władców państw słowiańskich, to jedne z najsłynniejszych przykładów pomników przyrody w Wielkopolsce. W całym regionie takich miejsc jest prawie 3800, z czego w Poznaniu trzydzieści siedem. Wszystkie wyróżnia charakterystyczna, zielona tabliczka z orłem w koronie i napisem „pomnik przyrody”.

Pomnik Cytadelowców Poznańskich

Ulica Za Cytadelą w Poznaniu na wysokości posesji 142 i 144. To tutaj znajduje się dąb szypułkowy, który uchwałą Rady Miasta Poznania został w marcu nowym pomnikiem przyrody. Łatwo go odnaleźć. Jest większy od innych drzew, a dodatkowo znajduje się na nim budka lęgowa dla puszczyków. – Drzewo charakteryzuje się dużą wartością przyrodniczą i krajobrazową. Mierzy około 30 metrów, w najgrubszym miejscu jego obwód to 325 centymetrów, a całość wieńczy regularna korona. Szacunkowy jego wiek to 130–150 lat. Drewno wewnątrz pnia jest zdrowe, bez uszkodzeń. Wszystko to sprawia, że wyróżnia się na tle innych drzew – mówi Przemysław Surdyk, zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania. Decyzją urzędników dąb otrzymał imię Cytadelowców Poznańskich. Nazwa ta została nadana na cześć uczestników walk o Fort Winiary w lutym 1945 roku.

Jesion (554 cm obwodu)
na ul. Golęcińskiej
zwrośniętą Lipą

Inicjatorem ustanowienia dębu na Cytadeli nowym pomnikiem przyrody był Adam Suwart – społeczny opiekun zabytków, przewodnik po poznańskiej przyrodzie i zabytkach. Już trzy lata temu złożył w tej sprawie wniosek do Urzędu Miasta Poznania. Dlaczego? – To drzewo sobie tego zażyczyło. Jest okazałe, króluje w całej okolicy i znajduje się w pięknym otoczeniu – wyjaśnia. – Obok są młodsze dęby, wspaniały dwupienny klon, a także kwitnące w końcu kwietnia wiśnie, wonne latem lipy oraz kolonia jesionów. Na Cytadeli żyje kilkadziesiąt gatunków ptaków. Są też nietoperze, które wieczorami kołują wokół dębu. Sporo tam również ssaków, nie tylko powszechnych w tym parku wiewiórek. Latem, w upalne dni, w cieniu korony dębu jest znacznie chłodniej niż ulicę dalej. Jest tam cicho i spokojnie, choć obok buzuje gwarne miasto i amok codzienności – dodaje Suwart.

Świadek historii

Pomniki przyrody są cennym dziedzictwem przyrodniczym miasta. Drzewa świadczą o sile i pięknie natury, ale stanowią też ważną część krajobrazu kulturowego. – Są obserwatorami cywilizacji człowieka. Dobrze, żebyśmy respektowali fakt, że nawet pojedyncze drzewo żyje często dłużej niż kilka pokoleń, a już z pewnością dłużej od przeciętnego człowieka. Drzewa są również bezinteresownymi przyjaciółmi człowieka. Dostarczają nam cień, poprawiają wilgotność powietrza, jonizują je ujemnie, wydzielają fitoncydy, które wspierają nasze zdrowie i odporność, koją zmysł wzroku, regulują pracę organizmu, są gwarantem bioróżnorodności – podkreśla Adam Suwart. Jak dodaje – Człowiek dobrze regeneruje swe siły psychofizyczne w przestrzeniach zielonych, stonowanych akustycznie. Takich uroczysk i ustroni, jak na Cytadeli, powinno być w mieście jak najwięcej.

Po za walorami przyrodniczymi, dąb „Cytadelowców Poznańskich” znajduje się na terenie zabytkowego parku i jest prawdziwym świadkiem historii. – W czasach mojego dzieciństwa kilka innych drzew na Cytadeli miało przytwierdzone do pnia tabliczki z adnotacją „Drzewo – świadek walk o Poznań w 1945 roku”. Bodaj jedna z takich tabliczek zachowała się na pewnym drzewie do dziś. Można założyć, że dąb ten został celowo posadzony w związku z budową pruskiego Fortu Winiary, bądź jest samosiejką – potomkiem innego dębu, również celowo posadzonego – wyjaśnia Adam Suwart.

Al. Niepodleglosci

Dla przyszłych pokoleń

Jedną z form ochrony obiektów przyrodniczych jest wpis do rejestru pomników przyrody. Zwykło się przyjmować, że są nimi tylko majestatyczne, stare drzewa, tymczasem mogą to być także głazy, skały, jaskinie czy wodospady. Pomniki przyrody są obejmowane ochroną prawną w celu zachowania ich wartości przyrodniczych, krajobrazowych, historycznych, naukowych czy kulturowych. W stosunku do drzew pomnikowych zakazane jest m.in. ich uszkadzanie, umieszczanie tablic reklamowych czy wykonywanie niektórych prac ziemnych w ich pobliżu. Stan pomnika przyrody trzeba regularnie kontrolować, a zabiegi pielęgnacyjne i zabezpieczające muszą być wykonywane okresowo.

W Poznaniu jest obecnie 36 pomników przyrody, nie wliczając w to dębu „Cytadelowców Poznańskich”. – Liczba właściwie ustanowionych i pielęgnowanych pomników przyrody jest jednym z mierników atrakcyjności i tożsamości miasta. Stanowi o jego potencjale przyrodniczym i wartości kulturowo-społecznej. Zastanówmy się, ile takich układów przyrodniczo-kulturowych stworzyliśmy w Poznaniu przez ostatnie 30 lat i czy przyszłe pokolenia będą miały dzięki nam co podziwiać i obejmować ochroną – pyta Adam Suwart. – Poznań mógłby lepiej wykorzystać potencjał, także kulturotwórczy swojej przyrody, ale musiałby ją bardziej szanować – dodaje.

W grupie poznańskich pomników przyrody wyróżnić można dwadzieścia pojedynczych drzew, osiem alei i pięć grup drzew o łącznej liczbie 901 sztuk. Pomnikami mogą bowiem być aleje, szpalery czy inne układy drzew lub krzewów, zaprojektowane i posadzone rękami człowieka. Ponadto, pomnikami przyrody są trzy głazy narzutowe. Największy, mający 13 metrów obwodu i trzy metry wysokości, odnaleźć można przy ulicy Maków Polnych. Kolejny zobaczyć można w Ogrodzie Botanicznym, a trzeci na ulicy Meteorytowej na Morasku. By oglądać pozostałe pomniki przyrody wystarczy wybrać się na spacer po mieście.

UAM_Poznan, lapidarium - Głaz narzutowy
Dąb Szypułkowy „Krzysztof”
fot. facebook Rada Osiedla Wilda

Szlakiem pomników przyrody

Wyprawa po Poznaniu szlakiem pomników przyrody może stanowić ciekawy pomysł na miejską wycieczkę. Na jakie warto zwrócić szczególną uwagę? Najstarszy platan klonolistny w Poznaniu, mający 140 lat, rośnie na Starym Mieście, w głębi dziedzińca szpitala im. J. Strusia na ul. Szkolnej. Ma 515 centymetrów w obwodzie i ponad 27 metrów wysokości. Z kolei jedna z najbardziej ruchliwych ulic w centrum miasta – aleja Niepodległości – obsadzona jest z obu stron różnymi drzewami, wśród których są 42 platany klonolistne. Najokazalsze mają 314 i 358 centymetrów w obwodzie, a najwyższe 22 metry wysokości. Drzewa te tworzą aleję, która w 1986 roku została uznana za pomnik przyrody. Na ulicy Kościuszki zobaczymy starą aleję 50 kasztanowców. Nieopodal warto zajrzeć do Parku Karola Marcinkowskiego. Naprzeciwko Collegium Novum rośnie stuletnia leszczyna turecka, mająca 213 centymetrów obwodu. To jedno z największych drzew tego gatunku w Polsce.

Pomniki przyrody można odnaleźć w obrębie innych poznańskich dzielnic. Dąb szypułkowy „Krzysztof” u zbiegu ulic Józefa Garczyńskiego i Ignacego Prądzyńskiego na Wildzie wyróżnia się swoją estetyką. Drzewo o regularnej koronie rośnie na placu zabaw przy budynku Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego.

Jest w wieku około 250–300 lat i ma aż 375 centymetrów obwodu. Na Łazarzu warto z kolei zwrócić uwagę na duży cis na ul. Orzeszkowej. Okaz ma ponad 100 lat i obwód 117 centymetrów, tym cenniejszy, że cisy są objęte w Polsce ścisłą ochroną. Zaglądając na Grunwald wzrok powinna przykuć piękna aleja 98 platanów na ul. Przybyszewskiego, na której większość nasadzeń pochodzi z 1920 roku. Natomiast na Morasku, na ul. Meteorytowej, ciągnie się aleja lipowa. 78 drzew w wieku około 100 lat. W bok od ulicy Meteorytowej jest mała uliczka Sióstr Misjonarek i rośnie tu dąb o obwodzie 518 centymetrów i wieku 250 lat. By zobaczyć najbardziej nietypowy pomnik przyrody w Poznaniu, trzeba wybrać się na Dębinę. Na terenie użytku ekologicznego rośnie grupa 86 różnych drzew, dość mocno oddalonych od siebie na całym obszarze. Są tu głównie wiązy, dęby, topole, jesiony, wierzby i okazały orzech.

Takich miejsc do podziwiania przyrody w Poznaniu będzie w przyszłości z pewnością więcej. Możliwe, że kolejne drzewa, które już wytypowano, wkrótce zostaną zgłoszone we wnioskach o ustanowienie ich pomnikami przyrody. Na decyzję urzędników czekają już cenne platany rosnące na placu Wolności.

Aleja kasztanowców Piotrowo – Koninko