Śródka – dla zakochanych, smakoszy i turystów
Czy wiecie, że przed wiekami było to wielkie targowisko? Kilkanaście lat temu znajdowała się tutaj malutka restauracja, w której po raz pierwszy można było zjeść... karaczany. To uliczkami tej dzielnicy biegli kelnerzy walczący o miano najlepszego. To tutaj przychodzą Ci, którzy chcą poznać początki państwa polskiego i zakochani. Śródka – zaledwie kilka uliczek, ale na każdym kroku można znaleźć coś ciekawego, co warto zobaczyć, przy czym się zatrzymać. Wybierzcie się na powolny spacer.

TEKST i ZDJĘCIA: Elżbieta Podolska
Śródka położona jest na prawym brzegu Warty. Tuż przy Ostrowie Tumskim.
Targowe tradycje
Dzisiaj to jedna z najstarszych dzielnic Poznania. Jednak na początku X wieku rozwijała się jako osada targowa. Zjeżdżali tam nie tylko lokalni kupcy, ale też ze wszystkich stron świata. Przywozili poszukiwane i cenne towary. To tutaj narodziły się tradycje targowe Poznania. Co ciekawe Targ Śródecki powrócił kilka lat temu i organizowany jest przez grupę zapaleńców, którzy zapraszają do udziału lokalnych rzemieślników, rolników, sadowników, pszczelarzy. Można kupić, jak przed wiekami, to co potrzebne do domu i do jedzenia.
Pierwsza wzmianka o tym miejscu znajduje się u Jana Długosza w 1231 roku. Wspomina on o sprowadzeniu do Śródki zakonu dominikanów przez biskupa poznańskiego Pawła II. Mowa jest także o kościele św. Małgorzaty, w okolicy którego miał znajdować się klasztor.
Prawa miejskie
Otrzymała w 1425 roku, ale wcześniej w 1288 roku została Śródka podarowana biskupom poznańskim przez Przemysła II. W czasie wojny trzynastoletniej Śródka wystawiła w 1458 roku trzech pieszych na odsiecz oblężonej polskiej załogi Zamku w Malborku. Co ciekawe prawa miejskie miała aż do roku 1800, kiedy to została włączona przez władze pruskie w granice Poznania. Nadano jej wtedy nazwę niemiecką Schrodka. Według spisu liczyła wówczas 533 mieszkańców. W czasach samodzielności miała własny samorząd, który podejmował decyzje o tym, co dzieje się na jej terenie.
Miejskie planowanie
W XIII wieku, kiedy to poszukiwano nowych terenów pod rozwój Poznania, zaczęło się planowanie i zmiany – wytyczono nowe ulice, rynek. Zwiedzając, można zobaczyć zachowany jeszcze częściowo miejski układ urbanistyczny z niewielkim rynkiem, przy którym znajduje się kościół pod wezwaniem św. Małgorzaty Panny i Męczenniczki, a obok położony jest dawny klasztor Filipinów.
Jedną z ulic Śródki jest Ostrówek, swego czasu nazywany najmniejszym miastem Korony Polskiej.
Wojna handlowa
W XVI wieku Śródka nadal była miejscem spotkań kupców. Zrzeszeni w cechach krawców, szewców, młynarzy, piwowarów dbali o swoje interesy, ale też o kwalifikacje zawodowe. Byli ogromną konkurencją dla innych miast poszukujących rynków zbytu na towary. Od tego rozpoczęła się wielka wojna handlowa, która zakończyła się w sądzie królewskim, a potem papieskim.
Wielki pożar
W styczniu 1637 roku wybuchł wielki pożar, który pochłonął prawie całą zabudowę Śródki. Władysław IV Waza, przywilejem z 26 marca 1637 roku, zwolnił wszystkich pogorzelców z danin na rzecz państwa przez okres czterech lat. W roku 1717 biskup Wojciech Tholibowski wykupił i rozebrał czternaście domów, celem przygotowania placu pod budowę klasztoru Reformatów. W 1793 roku Śródka liczyła 44 domy mieszczan.
Nie poddali się zaborcom
W XIX wieku pod zaborami Śródka i jej mieszkańcy nie zamierzali poddać się terrorowi. Otoczeni przez fortyfikacje i wojska pruskie dbali o rozwój swojego miasta. Zainicjowali budowę mostu, oświetlenia, kanalizacji. Pracowali u podstaw zgodnie z zasadą z tamtych czasów i założyli kilkadziesiąt organizacji i stowarzyszeń kultywując pracę organiczną.

Waleczni mieszkańcy
W XX wieku Śródka została odcięta od miasta. Wybudowano trasę szybkiego ruchu, co spowodowało rozebranie południowej części osiedla. Śródka powoli popadała w zapomnienie i stała się jedną z dzielnic niebezpiecznych w Poznaniu. Obcy prawie tam nie zaglądali, bo było niebezpiecznie. W XXI wieku mieszkańcy, m.in. Gerard Cofta, postanowili, że trzeba zadbać o to miejsce i zaczęli walczyć o to, by Śródce przywrócić odpowiednią rangę i znaczenia, a także, żeby poprawić komfort życia mieszkańców i zaprosić turystów. Rozpoczęto renowację zabytków, postawiono Most Biskupa Jordana nad Cybiną, który połączył ją znowu z Ostrowem Tumskim. Został bardzo uroczyście otwarty 7 grudnia 2007. Poprzedni most istniał w tym miejscu do 1969 roku. Bardzo szybko most stał się nie tylko przeprawą przez rzekę, ale też miejscem koncertów, spotkań, wspólnego biesiadowania przy stole, a nawet wyścigów.
Wykopaliska i odkrycia
Jak się okazało podczas prowadzonych wykopalisk, na terenie Śródki osadnictwo sięga czasów neolitu. Wykopaliska prowadzone w latach 2012–2013 pozwoliły odkryć m.in. pozostałości naczyń i narzędzi używanych przez ludność. Teren był zasiedlony również w epoce brązu i żelaza, o czym świadczą liczniejsze znaleziska, w tym odkryty w 1934 roku, grób skrzynkowy ludności kultury pomorskiej.
Ciekawostką jest fakt, że w okresie wczesnośredniowiecznym istniał tu jeden z pierwszych w Polsce cmentarzy chrześcijańskich.
Nabiera blasku
Dzisiejsza Śródka to jedna z najpiękniejszych dzielnic Poznania, odwiedzana przez tysiące turystów z Polski i z zagranicy. Bez względu na dzień i pogodę można ich spotkać spacerujących wśród śródeckich uliczek i fotografujących coraz piękniej wyglądające zabytki. Coraz więcej kamienic przechodzi renowację, choć zdarzają się jeszcze miejsca, gdzie remonty się nie zaczęły. Są przeróżne kawiarnie i restauracje, piekarnia z pysznym chlebem, nawet SPA.

W drodze do Bramy Poznania
Zwiedzanie Śródki można zacząć od Bramy Poznania, albo na niej skończyć. My zaczniemy. Po drodze do niej mijamy po prawej stronie nie tylko jedną z najstarszych tutaj restauracji, czyli „Hyćkę” (zjecie smaczne polskie dania), ale też ciekawy obiekt należący do parafii polskokatolickiej – kościół św. Kazimierza oraz przylegający do niego zespół poklasztorny reformatów, obecnie będący własnością szkoły dla dzieci niesłyszących. Idąc dalej mijamy Poznańską Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną I stopnia nr 2 im. T. Szeligowskiego oraz kompleks sportowy POSiR.
Historia i nowoczesność
Miała powstać na Euro 2012, ale jej otwarcie opóźniło się o dwa lata. W 2024 roku Brama Poznania świętowała 10-lecie działalności. Obiekt powstał w miejscu szczególnym – na Ostrowie Tumskim, tuż przy katedrze, w której spoczywają pierwsi władcy Polski – Mieszko I oraz Bolesław Chrobry. Muzeum wyróżnia się nowoczesnym kształtem i betonową elewacją, która kontrastuje z pobliskimi, zabytkowymi budynkami.
Brama Poznania opowiada o początkach państwa polskiego i wyspie katedralnej. Historia przedstawiona jest w nowoczesny sposób, z wykorzystaniem multimediów i światła.
Brama Poznania jest pierwszym w Polsce centrum interpretacji dziedzictwa, stworzonym na wzór podobnych instytucji działających za granicą. Łączy ono ekspozycję, która otwiera odbiorcom drogę do poznania ważnego miejsca historycznego, jakim jest poznańska wyspa katedralna, bezpośrednio z tym miejscem. Wydarzenia, których wyspa katedralna była świadkiem, odegrały istotną rolę w historii naszego państwa.
Odpoczynek nad wodą
Po wyjściu z Bramy Poznania przechodzimy po prawej stronie mając Cybinę, a po lewej, jeszcze nie do końca odrestaurowane, kamienice do starej części Śródki. Możemy zejść na brzeg rzeczki i chwilę odpocząć, podziwiając widok na szklaną kładkę, która łączy Bramę Poznania ze zrewitalizowaną Śluzą Katedralną (pozostałość umocnień na Ostrowie zachowaną z czasów pruskiego panowania).
Po prawej mamy most Biskupa Jordana, czyli miejsce dla zakochanych, którzy przychodzą tutaj od lat i przyczepiają do mostu kłódki na znak swojej wiecznej miłości. Mostem przejdziemy do Ostrowa Tumskiego. My jednak skierujemy się na lewo i pospacerujemy uliczkami.

Trakt Królewsko-Cesarski
Przy Bramie Poznania rozpoczyna się najważniejsza trasa turystyczna w Poznaniu – Trakt Królewsko-Cesarski. Choć Szlak Główny jedynie zahacza o poznańską Śródkę, biegnąc nad Cybiną pomiędzy Bramą Poznania a mostem Jordana, to schodząc z niego i podążając dalej Szlakiem Uzupełniającym: Śródka, poznamy wszystkie najciekawsze zakątki dzielnicy.

Trójwymiarowy i grający
Po drodze koniecznie zwracajcie uwagę na elewacje kamienic. Są na nich murale, nawet takie ukryte w podwórzu, ale też… instalacja muzyczna. Co ciekawe autorką najpiękniejszego muralu i owej instalacji jest ta sama autorka Arleta Kolasińska. W 2018 roku na ścianie kamienicy przy ul. Ostrówek 17 (niedaleko mostu) odsłonięto pierwszą w Poznaniu instalację wydającą dźwięki w wyniku przepływania wody deszczowej, zatytułowaną Zielona Symfonia, wzorowaną na Grającym domu w Dreźnie. Jest to system rur, zbiorników i rynien o skomplikowanym kształcie.
Idąc dalej, na śródeckim rynku możemy zobaczyć jeden z najbardziej znanych murali w Polsce. Trójwymiarową Opowieść śródecką z trębaczem na dachu i kotem w tle. Mural zajmuje dwie ściany kamienicy. Odsłonięty został 10 lat temu, 1 października 2015 roku.

Zabytki religijne
Centralnym punktem dzielnicy jest rynek Śródecki. Spora część tego rynku została zniszczona w czasie wojny, a potem w latach 60. i 70. XX wieku w związku z budową Trasy Chwaliszewskiej i ulicy Podwale. Przy pozostałej części rynku znajduje się m.in. kościół św. Małgorzaty z XVI wieku. Zaglądając do wnętrza, warto zwrócić uwagę na sklepienie gwiaździste, pokryte polichromią oraz wiszący nad wejściem do zakrystii obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem na półksiężycu pochodzący z początku XVII wieku. Kościół otoczony jest murem z bramą (niech nie zniechęca Was to, że jest zamknięta – wystarczy nacisnąć klamkę i mocniej pchnąć, by się otworzyła). Na barokowej bramie z 1786 roku widnieje motto „Non est hic aliud nisi domus Dei, et porta coeli” („Nic tu nie jest innego, jeno dom Boży i brama niebieska”).
Po lewej stronie widzimy budynek XVIII-wiecznego klasztoru Filipinów. Filipini zamieszkiwali budynek zakonny aż do 1805 roku, kiedy to nastąpiła kasata zakonu. W kolejnych dziesięcioleciach znajdował się w nim: szpital, dom dla księży emerytów, pruski urząd, sierociniec, przychodnia zdrowia, a nawet przedszkole. W 2011 roku po odzyskaniu budynku przez kościół i poddaniu go renowacji mieści się w nim Katedralna Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I Stopnia oraz Gimnazjum Katedralne.
Historia z kinem w tle
Zaraz za budynkiem klasztoru Filipinów znajdowało się do 21 maja 2010 roku Kino „Malta”. Czy wiecie, że przy kinie „Malta” kręcony był m.in. film „Czas surferów”. Film w kinach przeszedł bez echa, ale okazało się po latach, że wiele powiedzonek w nim używanych, weszło na stałe do języka polskiego. Grali w nim najlepsi aktorzy: Bogusław Linda, Zbigniew Zamachowski, Marian Dziędzil, Bartosz Obuchowicz.
Bieg kelnerek i kelnerów
15 lat temu to właśnie na Śródce odbyły się Poznańskie Biegi Kelnerów. Panowie mieli do pokonania trasę liczącą ponad 400 metrów. Panie biegły na dystansie o połowę krótszym, ale za to miały na stopach szpilki. Zadanie było jeszcze utrudnione, bo uczestnicy musieli donieść na metę tacę, na której stała butelka po winie oraz szklanka pełna napoju. Najbardziej widowiskową konkurencją był Bieg Oscara, w którym należało wykonać slalom między przęsłami mostu Jordana z zawiązanymi oczami.
Najmniejsza w kraju
Dzisiaj w tym miejscu jest lodziarnia, ale przed laty istniała najmniejsza restauracja w kraju. Miała trzy stoliki, nazywała się Vine Bridge. Jej właściciel był organizatorem wielu wydarzeń, które miały miejsce na Śródce. Słynęła także z tego, że można tam było zjeść nie tylko pyszne, ale też niespotykane dania, być świadkiem live cookingu, czy pokazu kuchni solarnej. A nawet spróbować ekstremalnych, jak na nasze warunki, dań opierających się na owadach i larwach w ramach bud cusine czy dni szarańczy.
Rozglądajcie się bacznie po Śródce. Zaglądajcie na podwórka i za załomy kamienic, bo na każdym kroku można spotkać coś ciekawego, jak choćby stare napisy na murach kamienicy, czy Galerię Jednego Dowcipu Pawła Jaworskiego.