Wiosenna wycieczka na północ od Poznania
Pierwsze wiosenne dni to dobra okazja do tego, by spakować plecak i poszukać oznak wiosny w terenie. Ciekawym pomysłem na spontaniczny kwietniowy wyjazd może się okazać północno-wschodnia część Wielkopolski, czyli okolice Wągrowca i Chodzieży. Tam znajdziecie m.in. wspaniałe zielone okolice, szlaki przygotowane do aktywnego wypoczynku, jak również miejsca wypełnione historycznymi ciekawostkami.

Klasztor w Wągrowcu, fot. K. Budziński
TEKST: Wielkopolska Organizacja Turystyczna
Cystersi symbolem Wągrowca
Pierwsze miasto w tej części Wielkopolski, które potrafi oczarować swoim klimatem i wyjątkową historią, jest Wągrowiec. Tutaj w dolinie rzek Nielby i Wełny znajduje się jedno z najstarszych opactw cysterskich w Polsce. Zakonnicy w tej części wielkopolski świetnie sobie radzili z zarządzaniem wielohektarowym majątkiem, a doskonale zachowane ślady ich działalności można odnaleźć w dzisiejszych zakątkach wągrowieckiej gminy.
Historycznym punktem zwrotnym dla Wągrowca oraz całej jego okolicy był moment, gdy opat zakonny wykupił od wójta prawa do zarządzania miastem. Wtedy w XV w. Wągrowiec staje się miastem klasztornym. Pod płaszczem cystersów następuje ogromny rozkwit regionu, m.in. trwa rozbudowa klasztoru, a do tego powstaje szkoła dla chłopców. Systematycznie mnisi starali się o przywileje dla mieszczan, wspierali organizację jarmarków, różnorodnych targów czy sprzyjali powstawaniu rzemieślniczych cechów. W XVII i XVIII nadchodzą trudne momenty zarówno dla mieszkańców miasta, jak i zakonników. To czasy klęsk żywiołowych, potopu szwedzkiego, przemarszu przez Wielkopolskę wojsk moskiewskich, a w 1747 roku miasto trawi ogromny pożar, który doszczętnie niszczy zarówno klasztor, jak i jego sąsiednie zabudowania. Natomiast rok 1835 przynosi ostateczne zamknięcie cysterskiego rozdziału w kronice miasta.
Do dzisiaj cystersi są symbolem miasta, a pozostałości ich działalności są obecne w Wągrowcu na każdym kroku i stanowią wartościowe świadectwo dawnej doskonałej organizacji zakonników. Ciekawostką jest fakt, że w herbie miejscowości znajduje się m.in. postać mnicha w biało-czarnej szacie. Obecnie w miejscu kościoła klasztornego znajduje się parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a dawne zabudowania po klasztorze przekształcono w Muzeum Regionalne. Jednym z cenniejszych skarbów pocysterskiego kościoła jest późnogotycka rzeźba Madonny z Dzieciątkiem, wykonana z lipowego drewna. Datuje się jej powstanie na około 1510 r. Wyjątkowy jest również w tym miejscu ołtarz soborowy, tron papieski oraz lektorium, które w 1997 r. wykorzystano podczas wizyty Jana Pawła II w Gnieźnie.
Za sprawą opactwa miasto stało się ważnym punktem zarówno handlowym, jak i miejscem wdrażającym innowacje. Podczas najlepszych lat funkcjonowania zakonu okolica rozkwitała, a ludzie mogli liczyć na innowacje. Jedną z nich jest powstałe w 1830 r. skrzyżowanie rzek Wełny i Nielby. To jedyne takie zjawisko w kraju, gdzie za sprawą wykonanych przez cystersów prac melioracyjnych, pod kątem prostym przecinają się dwie rzeki i nie mieszają swoich wód.
Wielkopolska piramida i pałuckie tradycje
Kolejną unikatową atrakcją tego regionu jest zbudowany z ciosanych i gładzonych kamieni polnych, zabytkowy grobowiec nazywany piramidą Franciszka Łakińskiego. Budowla w dużo mniejszej skali została stworzona na wzór egipskich odpowiedników wg. projektu samego rotmistrza Łakińskiego. Franciszek swoją wieloletnią służbą w szeregach wojska walczącego u boku Napoleona Bonaparte zasłużył na tytuł rotmistrza i został odznaczony orderem Virtuti Militari oraz francuskim Orderem Narodowym Legii Honorowej. Ten zasłużony żołnierz prawie całe swoje życie poświęcił na walkę o niepodległość Polski. Po latach spędzonych w armii osiedlił się w Wągrowcu, gdzie zajmował się działalnością dobroczynną, wspierającą dzieci oraz ubogich.
W Wągrowcu warto poświęcić chwilę na odnalezienie opatówki, w której mieści się obecnie Muzeum Regionalne, w którym przygotowano bogatą ofertę spacerów z historią, warsztatów historycznych czy lekcji etnograficznych związanych z pałuckim folklorem i tradycjami. W towarzystwie muzealnych przewodników można udać się na zwiedzanie lokalnych perełek, m.in. kościoła farnego pw. św. Jakuba Apostoła, strażackiej „Wspinalni” czyli Izby Tradycji Pożarnictwa Ochotniczej Straży Pożarnej, kościoła pw. św. Mikołaja w Tarnowie Pałuckim, wągrowieckiego rynku oraz polskiego schronu obserwacyjno-bojowego piechoty z 1939 roku.

Piramida Łakińskiego, fot. Agnieszka Olszak
Porcelanowe inspiracje z Chodzieży
Chodzież to wielkopolskie miasto, które swoją sławę zawdzięcza przede wszystkim produkcji porcelany, która przez lata stała się wyróżnikiem tego regionu, symbolem miasta, a przez ponad 200 lat tworzyła dziedzictwo wielkopolskiego rzemiosła. W wielu polskich domach, w podstawowym wyposażeniu kuchni znajdziemy charakterystyczne chodzieskie perełki, czyli bogato zdobione porcelanowe zestawy oraz naczynia.
Kawał ceramicznej historii można podziwiać w budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej, gdzie zgromadzono ponad 200 eksponatów związanych z historią fajansu, porcelitu czy porcelany. Na ekspozycji pojawiają się patery, pojemniki kuchenne czy filiżanki. Natomiast ciekawostką całej wystawy jest bogata kolekcja pikasiaków – ceramiki z 50. i 60. lat XX wieku, która powstała dzięki inspiracji dziełami Pabla Picassa. W Bibliotece znajdziecie również regionalne pamiątki oraz specjalnie stworzony dział historii i tradycji miasta, gdzie odkryjecie, że poza kultową już porcelaną Chodzież przez lata mocno związana była z niemieckimi sukiennikami.

Pikasiak, fot. arch. UM w Chodzieży
Na tropie karzełków i lamusa
Od 2024 roku w zwiedzaniu Chodzieży pomagają karzełki płomieniste wywodzące się z książki pt.: „Opowieści i legendy chodzieskie”. Każdy z karzełków jest niepowtarzalny i ma przypisany zupełnie inny atrybut. Aż 11 z nich tworzy nowy chodzieski szlak, który prezentuje świeże spojrzenie na lokalne atrakcje. Ma on zachęcić do wspólnego zwiedzania miasta, czy też do większej aktywności na świeżym powietrzu. Karzełki wykonane z brązu występują w różnych częściach miasta, a do tych najbardziej charakternych zalicza się m.in. karzełek strażak, żeglarz czy narciarz.
Architektoniczną lokalną ciekawostką jest zrewitalizowany lamus tkacki z XVIII wieku, który w 2021 roku został odrestaurowany i postawiony w zupełnie nowym miejscu – na terenie chodzieskiego parku przy Miejskiej Bibliotece Publicznej. Dawniej lamusy służyły jako magazyny, budynki gospodarcze czy miejsce dedykowane do przechowywania różnych rzeczy. Te chodzieskie były wykorzystywane przez sukienników i składowano w nich włókna. Warto dodać, że najstarsza wzmianka o chodzieskim rzemiośle włókienniczym jest z 1657 roku i pochodzi z krawieckiej księgi cechowej. W księgach wspomina się aż o 11 chodzieskich krawcach. Tkacze stanowili w tamtym czasie ponad 40% miejskich rzemieślników, a ich liczba systematycznie wzrastała.

Karzełek Dziedzic, fot. arch. UM w Chodzieży

Lamus tkacki w Parku ''Odpoczywaj z Kulturą'', fot. arch. UM w Chodzieży
Rowerem po Gontyńcu
W Chodzieży można również postawić na aktywny wypoczynek. Ta wielkopolska gmina za sprawą swojego położenia pośród wielu atrakcyjnych jezior czy wzgórz ma do zaoferowania wyjątkowo bogate tereny rekreacyjne. Miasto leży nad trzema jeziorami i nazywane jest często Chodzieską Szwajcarią. W sezonie letnim można tutaj aktywnie wypoczywać nad wodą, próbować swoich sił żeglując, pływając na nartach wodnych, czy zwiedzając okolice wzgórza z perspektywy rowerzysty.
Jednym z ciekawszych miejsc w tym regionie, którego warunki idealnie nadają się do uprawiania turystyki rowerowej, jest wzgórze Gontyniec. Tam do dyspozycji aktywnych i bardziej zaawansowanych cyklistów zostały oddane specjalnie zaprojektowane trzy trasy zjazdowe oraz rodzinna ścieżka rowerowa dla amatorskich przejazdów. Trasy te zostały stworzone do bardzo szybkiej jazdy i posiadają dużo nierówności, korzeni, profilowanych band, trawersów czy specjalnych dropów. Wytyczone szlaki są przeznaczona dla tych bardziej doświadczonych riderów, jednak Chodzieskie Towarzystwo Rowerowe stworzyło dedykowane objazdy dla mniej wprawionych miłośników rowerów.
Z aparatem w dłoni
Na koniec zwiedzania okolic północnej części Wielkopolski, dla tych, którzy z wycieczek, zamiast tradycyjnych pamiątek uwielbiają przywozić wspaniałe kadry i malownicze fotografie, wielką atrakcją mogą okazać się turystyczne ławki – ramki z widokiem na chodzieskie krajobrazy. Ławki zostały ustawione w miejscach, gdzie można liczyć na romantyczne zachody słońca czy poruszające zmysły pejzaże malowane przez naturę. W mieście postawiono aż trzy tego typu obiekty. Pierwszy z nich został usytuowany przy punkcie widokowym na stoku narciarskim, drugi przy plaży nad Jeziorem Chodzieskim od strony Rataj, natomiast ostatni możecie spotkać na trasie przy ścieżce nad Jeziorem Strzeleckim. Ławki pozwalają uchwycić w kadrze aparatu widoki, które na długo zapadają w pamięć i będą przypominać o miłych chwilach spędzonych w tej części wielkopolskiej krainy.
Więcej inspiracji na wycieczki po Wielkopolsce znajdziecie na: www.wielkopolska.travel