Bamberka
02.01.2023 17:57:19
Każde miasto ma pomnik, który jest jego symbolem: Zygmunt III góruje nad placem Zamkowym w Warszawie, Neptun nad Długim Targiem w Gdańsku, przed krakowskimi sukiennicami stoi pomnik Mickiewicza, a przed toruńskim ratuszem pomnik Kopernika. Poznań nie chwali się patronami, władcami, odkrywcami czy literatami, a najpopularniejszym poznańskim pomnikiem jest posąg zwyczajnej dziewczyny w bamberskim stroju.
TEKST: Paweł Cieliczko
ZDJĘCIA: Tomasz Koryl
Poznańska Bamberka różni się bardzo od tysięcy pomników wzniesionych w polskich miastach. Rzeźba nie przedstawia znamienitego obywatela i nie została sfinansowana przez innych znamienitych obywateli ani ze środków publicznych, ani ze zbiórek społecznych. Zapłacił za nią Leopold Goldenring, właściciel winiarni działającej w dawnej kamienicy Grodzickich, u zbiegu Starego Rynku i ul. Woźnej, w której obecnie znajduje się Muzeum Instrumentów Muzycznych. Bamberka miała reklamować jego firmę winiarską.
Zlecenie wykonania posągu otrzymał berliński rzeźbiarz Joseph Wackerle. Odlana przez niego z brązu figura przedstawiała dziewczynę w bamberskim stroju, z nosidłami, czyli szońdami na ramionach, na których zawieszone były dwie małe stągwie, do których nalewano wino z beczek znajdujących się w piwnicy. Cokół rzeźby stanowiła kamienna studzienka, zaprojektowana przez poznańskiego architekta Adolfa Stahla.
Projekt od początku miał charakter użytkowy. U stóp Bamberki umieszczono basen, służący jako poidło dla koni, do którego woda spływała dwoma strumieniami. Niżej stały dwa małe poidełka dla psów, które nie zachowały się do czasów współczesnych. Ze studzienki korzystali także ludzie, którzy chłodzili się wodą z basenu i pili tę tryskającą z konwi, marząc, że staną się beneficjentami cudu i zamiast wody, poczują smak wina.
Modelką, która pozowała do figury Poznańskiej Bamberki, była Jadwiga Jakubczak, nastoletnia pracownica winiarni, która urodziła się w 1889 roku, we wsi Piątkowo. Jej ojciec był woźnicą, dostarczał beczki z winem do lokali na Starym Rynku i zapewne dzięki jego protekcji została zatrudniona jako kelnerka w winiarni Goldenringa. Pracowała tam kilka lat, a że była bardzo sumienna, właściciel zaproponował jej pozowanie do posągu Bamberki. Nie otrzymała za to żadnego wynagrodzenia, a stała się obiektem plotek o romansie z właścicielem winiarni. Dwa lata po odsłonięciu studzienki, w 1917 roku, poznała Szczepana Gadziemskiego, z którym wkrótce się pobrała. Mężatce nie wypadało pracować w winiarni, zamieszkała więc z mężem przy ul. Głównej, pomagała mu w pracy szkolnego woźnego i zajmowała się wychowaniem pięciorga dzieci.
Bamberka powstała jako figura reklamująca przedsiębiorstwo winiarskie Goldenringa, jednak poznaniacy bardzo ją polubili. Przydało się to w maju 1919 roku, kiedy Polacy, odurzeni euforią po zrzuceniu pruskiego jarzma, świętowali pierwsze dni wolności i entuzjastycznie niszczyli symbole niemieckiej dominacji. Padły wówczas wszystkie pruskie pomniki, z cokołu zrzucono nawet popiersie poety Friedricha Schillera, którego jedyną winą była fakt, że romantyczne wiersze pisał po… niemiecku. Bamberce nikt nie uczynił najmniejszej krzywdy, była już bowiem poznańska i całkowicie spolonizowana.
Pierwotnie Studzienka Bamberki stała przed domkami budniczymi, na wprost wylotu ul. Woźnej. W 1929 roku przeniesiona została na zachodnią ścianę ratusza i stanęła przy budach chlebowych, na wprost wylotu ul. Wronieckiej. O jej wędrówkach wspominał Zbigniew Zakrzewski:
Przy tylnej ścianie Ratusza widzimy studzienkę z bamberką, postawioną na krótko przed pierwszą wojną światową przez winiarza Leopolda Goldenringa własnym sumptem. Dzieło Goldenringa było formą reklamy, a postać bamberki miała uhonorować pracownice winiarni, bamberskiego rodowodu. Siedząc na stopniach studzienki z bamberką, która za mych młodych lat mieściła się przed domkami budniczymi, kobiety wiejskie sprzedawały tutaj przeróżne zioła – pokrzywę, skrzyp, czarcie żebro i tym podobne. Nasza zacna pomoc domowa leczyła nasze dolegliwości żołądkowe właśnie owym czarcim żebrem, zakupionym u stóp Ratusza. Bamberka przypomina mieszkańcom Poznania ich bawarskie po części pochodzenie.
Po zakończeniu wojny Studzienka Bamberki usunięta została z płyty Starego Rynku i prawie 20 lat spędziła w miejskich magazynach. Wystawiono ją dopiero w 1964 roku. Stanęła przy ul. Mostowej przed dawną lożą masońską, w której obecnie działa Muzeum Etnograficzne. Dopiero w 1977 roku powróciła na Stary Rynek i stanęła u zbiegu ul. Ratuszowej i Różanego Targu, gdzie można ją podziwiać od prawie półwiecza.
Bamberka jest symbolem kultury katolickich przybyszów z bawarskiego Bambergu, zaproszonych przez poznańskie władze miejskie, poszukujące osadników, którzy odbudują wsie zniszczone w czasie wojny północnej i wyludnione przez zarazę. Początkowo Bambrzy wyróżniali się językiem i barwnymi strojami, ale pod wpływem szkoły, parafii i sąsiadów szybko się spolonizowali i już w XIX wieku wielu z nich wspierało polskie ruchy niepodległościowe. Pojęcie „bamber” szybko utraciło kontekst narodowy i stało się określeniem dobrego, bogatego gospodarza.
Bambrzy do dziś stanowią ważny element krajobrazu Poznania, który jest kultywowany przez Towarzystwo Bambrów Poznańskich. Pamiątki po bamberskich mieszkańcach podziwiać można w otwartym w 2003 roku Muzeum Bambrów Poznańskich przy ul. Mostowej 7, tam gdzie przed laty gościła figura Bamberki.