Najnowszy numer SUKCESU już dostępny 🌞 Sukces po poznańsku to najpopularniejszy magazyn lifestylowy o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Poznański Watcher

02.01.2022 12:21:35

Podziel się

Czy każdy Poznaniak wie, kim jest Pan Peryskop i jaka historia się z nim wiąże? Warto się tego dowiedzieć, bo to historia ciekawa i pełna niejednoznaczności. Zatem jak to się stało, że to, co jedni uważają za sztukę, a inni za wandalizm, zostało symbolem miasta?

TEKST I ZDJĘCIA: Anna Nowotna-Nadziejko, www.skydreams.pl (Jest absolwentką Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.  Z turystyką biznesową związana jest od 20 lat. Organizuje podróże biznesowe i misje gospodarcze, wyjazdy indywidualne, motywacyjne i integracyjne, eventy, szkolenia oraz wyprawy nurkowe i narciarskie. Tworzy niepowtarzalne okazje do zacieśniania relacji biznesowych, znajdywania inspiracji i zdobywania nowych doświadczeń. Od ponad 14 lat zarządza biurem podróży Sky Dreams, które stworzyła z myślą o realizacji marzeń tych, którzy chcą poznawać magiczne zakątki świata w ciekawy a zarazem ambitny sposób. Zorganizowała ponad 350 eventów i wyjazdów do 80 krajów dla ponad 25 000 osób. Odkrywanie to jej życiowa pasja. Każda jej podróż zaczyna się w momencie, gdy ją planuje i trwa dopóki ją wspomina. Podróżuje więc bez przerwy!)

Watcher

Pan Peryskop, przez niektórych nazywany także Watcherem, to rysunek nieco dziwnej postaci, która pojawia się w przeróżnych miejscach Poznania. Postać to najczęściej kilka wygiętych kresek, ułożonych w kształt rąk i nóg, z głową w kształcie jednego, podłużnego oka. Pan Peryskop jest elementem Street Art – ulicznej sztuki, która jednych zachwyca, innych zaś oburza. Autorem rysunku jest artysta o pseudonimie Noriaki, o którego życiu wiadomo niewiele. Nie znamy jego personaliów, nie pokazuje on również twarzy. To dodaje Panu Peryskopowi jeszcze więcej tajemniczości i rysuje nad nim jeszcze większy znak zapytania.
Watcher zaczął pojawiać się na ulicach Poznania w 2011. Dzisiaj trudno zliczyć wszystkie rysunki tej charakterystycznej postaci, bo… rysuje go już nie tylko Noriaki, ale i jego naśladowcy. Sam twórca podkreśla, że to dla niego ogromna duma i radość. Lubi również, gdy jego rysunki ewoluują. Mile widziane jest zatem dorysowanie Peryskopowi czegoś, co go rozwinie, nada mu innego charakteru.

Poznański, ale nie tylko
Noriaki pochodzi z Poznania i na jego ulicach tworzy. Jednak znany jest nie tylko w kraju, dumni możemy być z niego również za granicą. Jego prace zostały zauważone m.in. w Barcelonie i Berlinie. To bardzo ważne, bo jest mocnym argumentem na to, że Street Artu nie powinniśmy uznawać za wandalizm, ale osobliwy rodzaj sztuki, która ma trafiać w przekrój społeczeństwa. A taki niewątpliwie staje się Watcher.

Watchera znają i mali, i duzi
Pan Peryskop stał się na tyle rozpoznawalny w Poznaniu, że uznano go za jeden z symboli miasta. Porównywany jest do wrocławskich krasnali i krakowskiego smoka. Trudno o większy wyraz aprobaty dla sztuki Noriakiego. Co ciekawe, Watcher stał się również elementem lokalnej kultury. Poznaniacy proszą Noriakiego o projekty tatuaży z tą postacią, a sam artysta chętnie je wykonuje. Wielu z nich decyduje się na to, by mieć Watchera ze sobą już zawsze. Dodatkowo w przedszkolach dzieci czasem rysują własne wersje tej ciekawej postaci.
Wisienką na torcie jest to, że sztuka ta zaczyna być obecna również w najbardziej reprezentacyjnych częściach miasta takich jak Stary Browar. W Galerii na Dziedzińcu do końca stycznia można podziwiać wystawę pt. „Sejf jest za obrazem”, która jest pierwszą tak obszerną prezentacją obrazów poznańskiego artysty. Na pobliskim przejściu dla pieszych zamiast charakterystycznego ludzika na sygnalizacji świetlnej, ujrzymy zielonego i czerwonego Peryskopa! To naprawdę unikatowy w skali całego kraju i nomen omen rzucający się w oczy symbol miasta!