Najnowszy numer SUKCESU już dostępny 🌞 Sukces po poznańsku to najpopularniejszy magazyn lifestylowy o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Szlifujemy talenty

02.11.2021 12:52:52

Podziel się

Były selekcjoner reprezentacji Polski do lat 18, wychowawca wielu znanych i cenionych piłkarzy młodego pokolenia. Wojciech Tomaszewski jest dyrektorem Akademii Piłkarskiej Warty Poznań. Funkcjonowanie akademii chce podnieść na jeszcze wyższy poziom. Jego rolą jest też wprowadzanie młodych, wyróżniających się zawodników z akademii do zespołu seniorskiego.

ROZMAWIA: Klaudyna Bogurska-Matys
ZDJĘCIE: Klaudia Berda

Co udało się już zrobić Panu w Akademii Piłkarskiej Warty Poznań?

Wojciech Tomaszewski: Od samego początku miałem pomysł, żeby swoją pracę rozpocząć od uporządkowania
spraw organizacyjnych, tak by ujednolicić działania trenerów. Przez pierwszy rok usystematyzowaliśmy wszystkie rzeczy związane z funkcjonowaniem zespołów, trenerów, zasadami, które obowiązują zarówno trenerów, jak i zawodników. Uważam, że strefa organizacyjna jest podstawą realizacji dalszych działań szkoleniowych. W drugim roku mojej pracy w Warcie Poznań rozpoczęliśmy wdrażanie nowej metodologii szkolenia w klubie.

Co to znaczy w praktyce?

Został powołany dział metodologii i analiz, który odpowiada  za ujednolicenie całego systemu szkolenia w klubie. Nastąpiło bardzo dokładne przydzielenie zadań i założeń tego, co zawodnicy mają realizować na poszczególnych etapach szkolenia. Wszystko po to, by systematycznie poznawali konkretne rzeczy w danym momencie swojego rozwoju.

Dzisiaj nie ogranicza Was już COVID. To pewnie też duży komfort pracy.

W końcu możemy przyspieszyć i realizować treningi na boisku. Przecież sama teoria może bardzo ładnie wyglądać, ale konieczne jest jej wdrożenie podczas zajęć treningowych. Teraz wszystko idzie zgodnie z naszym planem. To cieszy.

Dlaczego to ujednolicenie było dla Pana takie ważne od samego początku pracy w Warcie Poznań?

Było to ważne, żeby wszyscy mogli patrzeć w tym samym kierunku, a działania były spójne. Bardzo ważne było ujednolicenie także nazewnictwa, którym posługują się trenerzy i zawodnicy. Zależało nam na tym, żeby chłopcy przechodząc do kolejnego trenera, słyszeli znane im i jasne dla nich sformułowania.

Brzmi trochę jak podstawa programowa, która funkcjonuje w szkołach.

Dokładnie tak. Ta etapizacja szkoleniowa jest bardzo ważna. Oczywiście dzisiaj nadal możemy mówić, że jesteśmy na początku naszej drogi. Wprowadzamy zmiany od podstaw i to dosłownie. Mamy w metodologii ponad 50 zachowań, które powinny opanować dzieci w różnych fazach gry. Mówimy o zawodnikach, którzy mają 12, 13 lat. Ten zasób jest wymagany na boisku, by później wejść do piłki nożnej 11-osobowej. Tam trzeba umieć wykorzystać i przenieść je na działania makrotaktyczne. Warto tutaj od razu powiedzieć, że mamy indywidualne podejście do dzieci i młodzieży.

Brzmi bardzo ciekawie jak na sport zespołowy. Na czym ono polega?

Mamy dwa projekty, które realizujemy już drugi rok: Warta Talent i Warta Talencik. Według oceny trenerów,
i mojej także, biorą w nich udział najbardziej utalentowani zawodnicy. To oni według nas robią największe postępy i najlepiej rokują na przyszłość. Dla nich właśnie organizujemy raz w tygodniu zajęcia dodatkowe. W obu projektach jest mniejsza grupa zawodników i większa grupa trenerów. To pozwala na indywidualną pracę. Można przekazać zawodnikom konkretne uwagi. Skupiamy się bardzo na elementach technicznych.

To pewnie nie jedyne Wasze projekty.

W ramach projektu Klubów Partnerskich współpracujemy z zespołami z Wielkopolski, ale także spoza naszego województwa. W ramach tego przedsięwzięcia chcemy monitorować i obserwować najzdolniejszych zawodników
z tych klubów. Oczywiście działamy na zasadzie współpracy. Spotykamy się w klubie i przedstawiamy możliwość i warunki współpracy. Pierwszy rok jest  potrzebny do lepszego poznania się i sprawdzenia, jak współpraca nam się układa.

A co się dzieje po roku?

Podpisujemy bardziej zobowiązującą umowę. Zapraszamy do siebie zawodników na treningi. Mają oni także możliwość wyjazdu z naszymi piłkarzami na zgrupowania. Trenerzy także w ramach tej umowy dzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą. Od tego roku chcemy także dojeżdżać do tych klubów, by przeprowadzać zajęcia pokazowe na miejscu. Pragniemy pokazać zarówno trenerom, jak i zawodnikom, jak szkolimy w Warcie Poznań.

Ile jest takich klubów?

Dzisiaj mamy 13. klubów, ale zapewne ta liczba wzrośnie. Chcemy rozszerzyć naszą obserwację i poszukiwania zdolnych zawodników. Myślę, że docelowo będziemy współpracowali z 20 klubami.

Otrzymujecie informacje z innych klubów o uzdolnionych zawodnikach?

Oczywiście, że tak. Zaprzyjaźnieni trenerzy sami nam podpowiadają, kogo warto zobaczyć na boisku w akcji.

Kiedy chłopcy z akademii Warty Poznań będą mogli zasilić pierwszy zespół?

7–8 lat funkcjonowania w takim systemie, jaki powstał u nas, pozwoli na przygotowanie zawodników do gry w pierwszym zespole. Ci chłopcy, którzy trafią za 5–6 lat do pierwszego zespołu, będą wyszkoleni na innym poziomie, niż ci, którzy dołączą za dwa lata. Pierwszym rocznikiem, który będzie w pełni przygotowany w ramach stworzonej struktury – będzie 2007, 2008 czy 2009.

Jakie jest Pana marzenie związane z Akademią Warty Poznań?

Zaplecze. Brakuje nam boisk i boję się, że nasze pomysły oraz ambitne plany mogą spotkać się z pewnym murem. Marzę o tym, żeby nasz klub miał swój ośrodek, w którym będzie bursa, szkoła sportowa i potrzebne zaplecze do treningów. Miejsce, w którym zawodnicy będą mieli bardzo dobre warunki do życia, nauki i oczywiście treningów.