Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Wielkopolskie miasta skarbów

08.11.2022 11:01:30

Podziel się

Są przewodnicy, którzy zawsze mają wolne terminy – zdaje się, że nie śpią, nie jedzą i nie chorują. Zachęcają, by dużo się ruszać, ale nie popędzają. Niektórzy z nich są zrzeszeni, inni pracują w pojedynkę. Dowcipni, zagadkowi, wszyscy bez wyjątku mówią wierszem. Jest ich w Wielkopolsce ponad stu. Nazywają się questy.

TEKST: Daria Miedziejko, Wielkopolska Organizacja Turystyczna
ZDJĘCIA: Jacek Olejniczak, Jakub Rybicki, Jacek Cieślewicz, Powiat Poznański

Questy to gry terenowe. Można też powiedzieć, że questy są sposobem na uważne zwiedzanie obiektów, dzielnic lub całych miejscowości. Gry te polegają na podążaniu za wskazówkami z ulotki. Pod tym względem przypominają zabawę w podchody. W questingu nie ma jednak rywalizacji, pośpiechu, zwycięzców i pokonanych.

Wskazówki wiodą od zagadki do zagadki, a rozwiązania uczestnik wpisuje na ulotce. Na końcu gry czeka skarb, którym jest pieczątka schowana w sekretnym miejscu. Na ogół, by otworzyć skrzynkę z pieczątką, potrzebny jest szyfr. Brzmi ekscytująco? Tak, questing jest rzeczywiście emocjonujący i w rezultacie… uzależnia.

Pierwszy jubileusz
Kiedy w 2012 roku powstała pierwsza gra terenowa w ramach projektu Wielkopolskie Questy, nikt się nie spodziewał, że pomysł spotka się z tak pozytywnym przyjęciem. Po 10 latach można z dumą obwieścić, że Wielkopolska, ramię w ramię z Małopolską, wiedzie w kraju prym pod względem liczby działających questów. Słowem, chwyciło. Tysiące questowiczów, zarówno mieszkańców, jak i turystów, rozwiązuje rymowane zagadki, poznaje historię danego miejsca, przy okazji odkrywa coś na własną rękę, choćby przytulną knajpkę.

Popularność to nie jedyny powód do radości dla inicjatorów przedsięwzięcia. Wiadomość z ostatniej chwili: Wielkopolski Klub Publicystów Krajoznawczych wyróżnił Questy Wielkopolskie w ramach 30. Ogólnopolskiego Przeglądu Książki Krajoznawczej i Turystycznej za wyjątkową wartość edytorską, merytoryczną i edukacyjną.

Jak zacząć?
Na stronie regionwielkopolska.pl znajduje się największy zbiór questów dotyczących Wielkopolski. Zacznijmy od analizy mapki. Na początek naszej przygody z questami wybierzmy coś z miasta lub okolicy (np. „Królewski Poznań”, „Czerwonak – historia pewnej ulicy” czy „Murowana Goślina z historią w tle”) i wydrukujmy ulotkę. A potem przekonajmy się osobiście, czy droga do skarbu jest banalna, czy wymaga ruszenia głową.

Jeśli wycieczka się udała i dotarliśmy do pieczęci, przybijmy ją do ulotki, a sobie przybijmy piątkę. Może obok znajduje się księga questowiczów? Zostawmy wówczas swój komentarz, który dla opiekuna questa będzie bardzo cenną informacją. Gotowe? Tak oto połknęliśmy bakcyla, a dopiero co rozwiązany quest otwiera nowy rozdział w naszej znajomości z regionem.

Bliższe poznanie
Zapowiada się ciepły listopad. Dlaczego nie wykorzystać ostatnich dni przed grudniową krzątaniną na wycieczkę po okolicy? Spójrzmy znów na mapę na wspomnianej już stronie. Gdzie jeszcze nie byliśmy? Gdzie, będąc ostatnio przejazdem, obiecywaliśmy sobie, że się następnym razem zatrzymamy? A gdzie chcielibyśmy wrócić i poznać miejsce dokładniej? Dobrze wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt – bliskość innych questów. Są pasjonaci, którzy planują cały weekend na rozwiązywanie zagadek w terenie. Rezerwują gdzieś po drodze nocleg i zbierają w dwa dni tyle skarbów, że wystarcza ich na zdobycie odznaki. Tu należy się wyjaśnienie. Aby otrzymać specjalną questową Odznakę Krajoznawczą PTTK, trzeba udokumentować rozwiązanie odpowiedniej liczby questów – na brązową odznakę wystarczy pięć, na srebrną trzeba się wysilić i przejść z sukcesem kolejnych osiem tras, a na złotą – aż dwanaście.

Pomysłem na wycieczkę z więcej niż jedną grą może być wypad do Miłosławia, Wrześni, Powidza i Trzemeszna. Między miejscowościami jest mniej więcej pół godziny drogi samochodem. Orientacyjny czas przejścia podany na ulotkach wynosi zaś kilkadziesiąt minut – słowem, w sam raz na całodniową wyprawę. Dowiemy się, skąd się wzięło powiedzenie „po rozum do Powidza”, jakiej roślinie Trzemeszno zawdzięcza swą nazwę i co łączy 600-letni dąb w Miłosławiu z Juliuszem Słowackim. A na koniec dnia do folderu z jesiennymi zdjęciami dołączymy urokliwe fotki z promenady nad Wrześnicą.

Trochę krótsza trasa i trzy questy? Proszę bardzo. Kościan i Śmigiel zapraszają. W Kościanie propozycje zwiedzania są dwie: trasa powstańcza i muzyczna („O ks. Józku Muzykancie”). Gdy wybierzemy się na niedzielną eskapadę w towarzystwie rodziny lub przyjaciół, można się podzielić na grupy i stawiać zakłady, w którym punkcie szlaki się przetną: przy wieży ciśnień, przy farze czy nad nostalgiczną na jesień Obrą? Po zwiedzeniu Kościana pora na Śmigiel, oddalony zaledwie 12 kilometrów od miasta powiatowego. Z daleka już widać, jak Pankracy i Serwacy – wiatraki koźlaki – wyciągają do nas szerokie ramiona. Rzut okiem na mapkę na ulotce questowej upewnia nas, że trasa gry nie omija wiatraków, symboli miasta. Opisane tu propozycje questowych wojaży są jedynie przykładami spośród niezliczonych kombinacji.

Jeśli rozwiązujecie już questy, możecie być pewni, że nie zabraknie Wam sposobności do zabawy. W ramach Wielkopolskich Questów powstają wciąż nowe gry. W najbliższych planach są miejscowości z południowej Wielkopolski.

Jeśli jeszcze nie znacie questów, to nic nie szkodzi. One czekają na Was o każdej porze dnia i każdej porze roku. Czekają, by przemówić do Was czule wierszem i poprowadzić wprost do skarbów.
Za rozmowę serdecznie dziękuję Aleksandrze Warczyńskiej z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, pomysłodawczyni i realizatorce projektu Wielkopolskie Questy.

https://regionwielkopolska.pl/turystyka/gry-terenowe/questy/