Witamy w LIPCU! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury e-wydania najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Z Poznania w najciekawsze zakątki świata

04.04.2023 11:57:00

Podziel się

Ciekawa podróż to po pierwsze głęboki reset umysłu i odkrycie nowych pokładów energii. Po drugie, dawka nowych inspiracji, z których powstaną realne projekty biznesowe. Po trzecie, bliższe poznanie siebie – poza konwencjonalną przestrzenią biura. Tak właśnie brzmiały oczekiwania wyjazdowe firmy, która postanowiła oddelegować 25-osobową grupę w podróż motywacyjną pod skrzydłami naszego biura.

TEKST i ZDJĘCIA: Anna Nowotna Nadziejko

Wybraliśmy Stany Zjednoczone Ameryki – miejsce, które pozwala czerpać z potencjału olbrzymich i intratnych inicjatyw, a dodatkowo zapewnia ogrom niezwykłych wrażeń pobudzających zmysł tworzenia. Kierunek ten spełniał wszystkie założenia projektu naszego klienta. Na rozległych białych plażach, w ciepłych wodach Atlantyku, wśród tropikalnej roślinności nietrudno przecież o głęboki relaks. Energetyczna amerykańska kultura okraszona latynoskim temperamentem od razu przywraca moc do działania. A atrakcje proponowane przez Florydę sprzyjają dobrej integracji, mimowolnie zapraszając do wyjścia poza rutynę codzienności.

Ready, Study, GO!
Startowaliśmy z poznańskiej Ławicy przez Monachium do Miami. Podróż w jedną stronę zajęła nam około 11,5 h lotu. Idealny czas, by włączyć na luz, zaprosić do swobodnych rozmów i ocieplić atmosferę. W końcu Floryda przywita nas pełnym słońcem! Rozgrzewaliśmy więc wyjazdowy klimat, przypominając o tym, co czeka wszystkich na miejscu.

Aktywnie i mobilnie
Zaplanowaliśmy dość aktywny program, który wymagał od uczestników mobilności – trochę na lądzie, trochę na morzu. Przemieszczaliśmy się wygodnym busem i równie komfortowym statkiem. Spaliśmy w hotelach, a podczas rejsu w przytulnych kabinach.

Szlakiem brawurowych decyzji i dzikiej natury
Gdzie można zabrać przedsiębiorców, którzy pragną podążać szlakiem sukcesu? Oczywiście do Coral Gables – jednego z najbogatszych przedmieść na terenie metropolitalnym Miami. Mieszka tam wielu liderów biznesu. To miejsce nie powstałoby, gdyby nie brawurowa decyzja o osuszeniu kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych bagien. Do tego dzielnica ta, w fazie budowy, czerpała z inspiracji najlepszych projektów europejskich. Tu promuje się luksus i docenia zmysł planowania.

Wśród wielu kosztownych atrakcji tej okolicy nie sposób było ominąć Venetian Pool – Wenecki Basen zasilany wodą źródlaną, z romantycznym ogrodem, wodospadem i jaskiniami. To była okazja, by doświadczyć osobiście akwenu, który uchodzi za najlepszy na świecie!

Kończąc VIP-owski szlak, udaliśmy się na północ, na skraj Coconut Grove, by przedstawić renesansowy pałac Vizcaya wraz z dziesięcioma akrami arcypięknego ogrodu. Podczas zwiedzania, towarzyszył nam nieustannie polskojęzyczny i, co najważniejsze, lokalny przewodnik po USA.

Wiele zmysłów naraz
Zwykle prowadzimy grupę szlakiem miejsc, które wywołują szereg różnych, często skrajnych emocji, tak, by uruchomić w uczestnikach wiele zmysłów naraz. Rozbudzone w jednym czasie potrafią wywołać falę tak wielkich endorfin, że w grupie emanuje duch tworzenia!

I tak, z wyrafinowanej przestrzeni stworzonej przez człowieka, zeszliśmy do podmokłych i dzikich bagien nietkniętych ludzką ręką. Mowa o Everglades – największym dzikim parku subtropikalnej przyrody, pełnym węży, krokodyli i aligatorów. Z tego nietypowego szlaku wycieczkowego wszyscy oczywiście wróciliśmy w jednym kawałku, a konfrontacja luksusu z surową naturą pokazała grupie skalę rozmachu ludzkiej kreacji.

Potem już tylko wypoczynek i nocleg na słynnej Miami Beach położonej u wybrzeży Atlantyku. Wcześniej kolacja i spacer po słynnej Ocean Drive, gdzie przy odrobinie szczęścia można spotkać takie sławy jak: Matt Damon, Jennifer Lopez, Opra Winfrey, Nicolas Cage czy Phil Collins.

Integracyjny rejs i biznesowe obserwacje
Po intensywnym pobycie na lądzie zabraliśmy grupę w tygodniowy rejs statkiem po Karaibach. Zatrzymywaliśmy się w takich portach, jak: Ocean Cay, Bahamy – Nssau, Puerto Rico i Puerto Plata. W każdym moc atrakcji i zabytków oraz odkrywanie lokalnych smaków, w tym kakao, kawy i kuchni karaibskiej.

Gdziekolwiek się pojawialiśmy, tłumaczyliśmy, jak obserwowane zjawiska przekładają się na biznes. Wyjaśnialiśmy również elementy tutejszej etykiety biznesowej i polityki. Opowiadaliśmy, na czym polega specyfika pracy w lokalnych firmach w kontekście rekrutacji, kariery, motywacji i obowiązków.

Po rejsie jeszcze jeden nocleg w Miami i zakupy w amerykańskim outlecie. Dla jednych była to wbrew pozorom okazja na unikatowe zdobycze, dla innych wgląd w amerykański handel wyprzedażowy.

Otwierając się na podróż, otwieramy się inną rzeczywistość
Czas powrotu do Poznania upłynął na refleksjach i wspomnieniach. Uczestników poruszał amerykański rozmach, różnorodność, dużo większa odwaga w inicjowaniu zmian i nieodparta chęć Amerykanów w przekraczaniu pozornych granic możliwości.

Podróż ta okazała się być w dużej mierze procesem rozwojowym, doświadczaniem zmiany i okazją do wyjścia poza utarte ścieżki myślenia. Miami stało się żywym zaproszeniem do sięgnięcia po „nowe”. To było prawdziwe poszerzanie horyzontów – przede wszystkim tych dotyczących zrozumienia odmienności ludzkich zachowań i inicjatyw.