Witamy w kwietniu! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Zajrzyj do ratusza

Podziel się

Czy wiecie, że przed wiekami Stary Rynek był aż o trzy i pół metry niżej? Czy wiecie, że w ratuszu torturowano ludzi? Czy wiecie, że odbywał się w nim także handel i posiedzenia sądu? Jak nie wiecie, to koniecznie musicie wybrać się na wycieczkę po wyremontowanych piwnicach poznańskiego ratusza.

TEKST i zdjęcia: Elżbieta Podolska

Przez 25 lat nikt nie mógł zaglądać do piwnic. Od marca po wielkim remoncie można oglądać ekspozycję opowiadającą o przeszłości miasta nie tylko w podziemiach, ale też i na piętrze ratusza. Dwie kolejne kondygnacje z reprezentacyjnymi salami, niesamowitymi sufitami nadal czekają na remont, a Muzeum Narodowe stara się o dotację w wysokości 90 milionów złotych także na remont kamienicy na Starym Rynku, która jest jego własnością. - Dla nas jest to wielki powód do dumy, że możemy zaprosić poznaniaków, ale przecież nie tylko, bo też turystów z całego świata do zwiedzania ratusza w Poznaniu – mówi Tomasz Łęcki, dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu, którego oddziałem jest ratusz. To wyjątkowej klasy zabytek, koziołki z wieży zna chyba każdy, wielu słyszało też hejnał miejski ze strzelistej wieży, a teraz jeszcze można zejść do gotyckich piwnic. Pracownicy Muzeum wykonali niesamowitą pracę, by zwiedzający zobaczyli bardzo ciekawą ekspozycję pt. „Poznań przed Quadro”.

Pierwsze wzmianki o ratuszu można znaleźć w 1310 roku. W swojej historii był przebudowywany. Wieżę niszczyli nie tylko najeźdźcy (jak choćby podczas działań II wojny światowej), ale też piorun w 1675 roku i huragan w 1725.

Teraz piwnice, a kiedyś parter
Schodzimy do piwnic w towarzystwie dr Magdaleny Mrugalskiej-Banaszak, kierowniczki oddziału Muzeum Narodowego w ratuszu, która o tym gmachu wie chyba wszystko. Niebawem ukaże się też monografia poznańskiego ratusza jej autorstwa. Dla lubiących historię i Poznań to lektura obowiązkowa. - Tak naprawdę to nie były piwnice, a raczej parter ratusza – mówi dr Magdalena Mrugalska- Banaszak. - Poziom płyty starego Rynku przez wieki podniósł się o około 4 metry. Dawniej w tych pomieszczeniach odbywały się sądy, ale też handlowano towarami. Tak było do końcu XV wieku, kiedy to powstało tutaj więzienie.

Prawdziwe piwnice znajdują się jeszcze niżej i w obecnej chwili po remoncie mieszczą się tam magazyny muzealne.

Więzienie i tortury
Schodzimy szerokimi schodami, rozglądając się z ciekawością. Po lewej stronie ukazuje się niewielkie pomieszczenie z oknem. Przez które można popatrzeć w dół i zajrzeć do sali. To było dla mnie największe zaskoczenie. Czy wiecie, że sala tortur, jaka mieściła się w ratuszu, była wielkości niewielkiego pokoju, a w zasadzie pokoiku? Zwana była „męczennicą”. Tam kat znęcał się nad nieszczęśnikami, a przez okienko z góry z niewielkiego pomieszczenia zwanego lożą sądową mogli to obserwować wójt z ławnikami. To oni nadzorowali prawidłowe wykonywanie tortur.

Kto lubi mroczne klimaty, powinien tam koniecznie zajrzeć. Teraz pomieszczenie jest o wiele większe. Nieoddzielone ścianą, ale znalazły się tam narzędzia, którymi męczono skazanych. Oczywiście są też dyby i... pierwszy oryginalny pręgierz z 1535 roku – widać po nim, że dużo widział. Jest koło do łamania i drobne narzędzia robiące krzywdę, a nawet dzwon, który obwieszczał skazanie. Przy odrobinie wyobraźni, słuchając opowieści przewodnika, można usłyszeć jęki i krzyki torturowanych, zobaczyć kata w roboczym ubraniu poplamionym krwią… W kąciku cichutko siedzi pisarz i spisuje zeznania.
Jak śmieją się pracownicy muzeum, to pewnie będzie jedno z ulubionych miejsc dzieci.

Najcenniejsze pamiątki dawnej historii
Idąc dalej, jest już o wiele spokojniej. Oglądamy zachowane gotyckie zabytki. Zaglądamy do gablot, gdzie spoczywają m.in. srebrne denary z mennicy Bolesława Chrobrego, biskupie insygnia, wysadzane klejnotami złote relikwiarze czy najstarsze miejskie pieczęcie i wiele innych pamiątek bardzo ważnych dla historii miasta. O każdej przewodnicy mogą opowiadać kolejne ciekawostki.

W udostępnianych wnętrzach pokazana jest historia Poznania od X aż do połowy XVI w., a więc zanim przybył tu włoski architekt Jan Baptysta Quadro i przebudował ratusz do obecnej renesansowej formy. Historię miasta i samego ratusza można zgłębić w najstarszej części gmachu, czyli w gotyckich piwnicach. Oglądając wystawę, zwiedzający poznają zmiany architektoniczne i funkcjonalne tego miejsca.

Koniecznie zajrzyj do magazynu
Idąc dalej, zaglądamy do niesamowitego pomieszczenia oddzielonego kratą. Widzieliście już kiedyś, jak wygląda prawdziwy magazyn muzealny, w którym przechowywane są zbiory? Niewiele osób mogło zajrzeć do takiego miejsca, a w ratuszu jest to możliwe. Powstał tam bowiem magazyn studyjny. Eksponaty tam prezentowane ukazują bardziej współczesną historię miasta i jego mieszkańców, ponieważ najstarsze z nich sięgają XIX w. Znajdziemy tu m.in. garderobę XIX-wiecznych poznanianek, domek dla lalek z lat 40. XX w. czy czerwoną gwiazdę z obelisku na Cytadeli.

Poczuj się jak pracownik muzeum
Każdy może otwierać szuflady, oglądać ubiory noszone niegdyś przez poznaniaków, puszki, naczynia, a nawet radioodbiorniki. W magazynie można utknąć na wiele godzin, bo wszystko jest fascynujące. Już nawet sam fakt, że poczujecie się jak pracownik muzeum zaglądający do najbardziej tajemniczego miejsca w gmachu. Idealne miejsce do przeprowadzenia lekcji historii i pokazania młodym ludziom, jak naprawdę wyglądało życie w mieście. Świetne jest też to, że eksponaty w tym magazynie mogą się zmieniać.

To będzie moje ulubione miejsce w piwnicach poznańskiego ratusza, ale czas iść dalej, bo jeszcze zostało sporo do podziwiania.

Jak tu dawniej bywało
W podziemiach znajdzie się też niewielka kawiarenka. - Tutaj kiedyś była winiarnia – mówi dr Magdalena Mrugalska-Banaszak.  - Jak dokładnie wyglądała, można zobaczyć na starych zdjęciach, które prezentujemy. Na razie przygotowaliśmy raczej miejsce wypoczynku po zwiedzaniu, ale jak się znajdzie ktoś, kto będzie chciał urządzić tutaj kawiarnię z prawdziwego zdarzenia, to wszystkie podłączenia mamy zrobione.

Na ścianie zawieszono obrazy, które pokazują, jak ratusz bardzo się zmieniał przez wieki, jak wtedy wyglądał Stary Rynek. Zatrzymajcie się tutaj koniecznie choć na małą chwilę, by zobaczyć miasto z zupełnie innej perspektywy.

W piwnicy nic nie jest przypadkowe. Nawet ławy, na których przysiądziecie, mają swoją historię. Rozglądajcie się dookoła, bo wiele rzeczy Was zafascynuje.

Na deser - fotka z koziołkami
A potem to kolejny punkt obowiązkowy dla dużych i małych, czyli koziołki. Tak, tak, można zobaczyć ponadstuletniego Pyrka i Tyrka, którzy niegdyś codziennie w samo południe toczyli boje na ratuszowej wieży. To starsi bracia tych, które można podziwiać każdego dnia o godzinie 12 i 15.
Co więcej każdy może sobie zrobić z nimi zdjęcie pamiątkowe.
Oglądając koziołki na wieży, zwrócicie też uwagę na orła na jej szczycie. Czy wiecie, że ma on aż 1,80 metra wysokości, a rozpiętość skrzydeł to 2 metry?

Piwnice są fascynujące, ale przecież remont zrobiono także na parterze ratusza, gdzie znajdują się nowoczesna recepcja z kasą, szatnia i na nowo zaaranżowana ekspozycja. Wszystko to po to, by historia dawnego Poznania stała się jeszcze ciekawsza, by jeszcze łatwiej było ją poznawać.

Skuście się na zwiedzanie ratusza, bo takiego go nie znacie!!!