Witamy w LIPCU! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury e-wydania najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Chcemy być wizytówką miasta

09.02.2023 10:59:24

Podziel się

65-letnia historia, koncerty w całej Polsce i Europie, nieprzerwana obecność w czołówce polskich orkiestr dętych i ponad 500 utworów w bibliotece nutowej. To tylko nieliczne fakty z historii Orkiestry Miasta Poznania. Choć na stałe wpisała się w życie kulturalne Poznania, nadal nie wszyscy wiedzą o jej istnieniu. Właśnie realizuje nietuzinkowy projektu – Epic Music & Lights, widowisko muzyczno-świetlne, które odbędzie się 25 lutego w Auli UAM.

ROZMAWIA: Dominika Foltyn

Orkiestra Miasta Poznania powstała w latach 50. ubiegłego wieku. Jak się zmieniała?
Tomasz Kaniewski, drugi dyrygent Orkiestry Miasta Poznania: Nadal stawiamy na wysoką jakość wykonywanej przez nas muzyki, dlatego wszyscy członkowie Orkiestry Miasta Poznania to zawodowi muzycy. Wiele osób występuje w ogólnopolskich orkiestrach symfonicznych i zawodowych. Jesteśmy dumni, że gramy w całej Polsce, zarówno muzykę filmową, symfoniczną, jak i opery. Można powiedzieć, że Poznań wyrzuca muzyków na Polską scenę. Myślę, że orkiestra na stałe wpisała się w życie kulturalne Poznania. Choć zespół najczęściej koncertował przy okazji ważnych wydarzeń państwowych i lokalnych, potrafi też dotrzeć do młodszego grona odbiorców. Przykładem jest koncert podczas festiwalu fantastyki PYRKON 2022. Właśnie wtedy wybrzmiały pierwsze epickie dźwięki fantasy, a zapełniona po brzegi Sala Ziemi na Międzynarodowych Targach Poznańskich była wspaniałym zwieńczeniem tego projektu.

Zgodzi się Pan, że Orkiestra Miasta Poznania, przez wielu poznaniaków lubiana, to jednak nadal nie jest wszystkim znana?
TK: Rzeczywiście tak jest. Czujemy, że orkiestra jest lubiana i rozpoznawalna, o czym świadczyć może powiększająca się liczba fanów w mediach społecznościowych. Jednak trzeba przyznać, że często podczas koncertów podchodzą do nas słuchacze i pytają, skąd jesteśmy. Uczestnicy często mylą nas z orkiestrami wojskowymi lub OSP. W naszej społeczności orkiestry dęte kojarzą się najczęściej z orkiestrami strażackimi, ale to jednak ruch hobbystyczny.

Zapowiadane widowisko muzyczno-świetlne, na które zaprosicie już 25 lutego, to wyjście poza Wasze klasyczne ramy.
Jarosław Goerlich, pierwszy dyrygent Orkiestry Miasta Poznania: Czasy się zmieniają i wraz z nimi publiczność. Każdy oczekuje od muzyki czegoś wyjątkowego i zaskakującego, czegoś, co podniesie doznania artystyczne i emocjonalne. Klasa orkiestry i możliwości muzyków pozwalają na realizację takich projektów. To oczywiście nie wyklucza powrotu do repertuaru klasycznego. Znaleźliśmy niszę w rynku muzycznym orkiestr dętych. Z jednej strony w Poznaniu istnieje Orkiestra Wojskowa, której głównym zadaniem jest koncertowanie podczas wszystkich uroczystości państwowych, tutaj znaczną część repertuaru stanowi muzyka patriotyczna. Mamy też orkiestry amatorskie, które nie mogą pozwolić sobie na granie tak trudnego i zaawansowanego materiału. W tym wszystkim jest Orkiestra Miasta Poznania, mająca w składzie tylko zawodowych muzyków, którzy szukają wyzwań i nowych doświadczeń, by móc rozwijać swoje umiejętności oraz karierę.

TK: Zdecydowaliśmy się wykorzystać potencjał i możliwości orkiestry. Naszym zdaniem obecnie luką jest granie muzyki komercyjnej w stylu klasycznego Symphonic Concert Band tudzież Symphonic Wind Ensemble zamiast wizerunku: klasyczna polska orkiestra dęta. Proszę sobie wyobrazić, że w Tokio jest mnóstwo orkiestr, które grają na najwyższym poziomie koncertowo muzykę filmową oraz pisaną symfonicznie orkiestrową. Chcemy być wizytówką miasta Poznania na arenie międzynarodowej.

Czym będzie wyróżniał się koncert EPIC MUSIC & LIGHTS? Dlaczego warto się na niego wybrać?
TK: Jesteśmy jedyną orkiestrą dętą w Polsce, która ma repertuar filmowy i epicki, który w stu procentach odzwierciedla oryginalne brzmienie utworów. Największą satysfakcję dają opinie najbardziej wytrawnych fanów w świecie filmów i gier fantasy, którzy po koncercie mówią, jak bardzo są zadowoleni, że zagraliśmy utwór w oryginale i jak wiele to dla nich znaczy. Po wspomnianym koncercie na Sali Ziemi otrzymaliśmy wiele wiadomości, że utwory były tak dobrze „zrobione”, że jakby zamknąć oczy, to niemożliwe byłoby odróżnienie kopii od oryginału. Będzie to pierwszy koncert w Polsce grany przez orkiestrę dętą z muzyką epicką. Obecnie nie ma orkiestry dętej, która jeździłaby po Polsce z utworami muzyki filmowej z oryginalnymi aranżami.

Czy projekt Epic Music & Lights pomoże odczarować stereotypowy obraz orkiestry, która kojarzy się z grupą starszych panów?
JG: Na to liczymy! W naszym składzie jest wiele osób w kwiecie wieku, ale też sporo osób młodych. Natomiast to, co chcielibyśmy podkreślić, to fakt, że wiek muzyków naprawdę nie ma tu znaczenia. Jesteśmy jedynym koncertem muzyki filmowej, który zostanie zagrany w Auli UAM akustycznie bez nagłośnienia. Na jakość dźwięku nie będzie miała wpływu żadna osoba trzecia albo rodzaj sprzętu czy obsługa. Podam Pani świetne porównanie – idąc na inny koncert, który zgromadzi nawet 200 osób na scenie, widz będzie słyszał muzykę tak, jakby słuchał jej na MP3. Z kolei wybierając się na nasz koncert, usłyszy ją jak na winylu.