Najnowszy numer SUKCESU już dostępny 🌞 Sukces po poznańsku to najpopularniejszy magazyn lifestylowy o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Kuchnia prosto z serca

31.10.2023 12:29:10

Podziel się

Przy czteroosobowym stoliku w Restauracji InSIDE w Fałkowie panowie jedzą lunch. Na kolejny powoli trafia łosoś, karkówka, bułeczki bao z chrupiącym tofu. Pachnie obłędnie. Z kuchni wychodzi chef Artem Melnyk, który uśmiecha się szeroko, a towarzyszy mu Sylwia Ginter, managerka restauracji. Za chwilę zabiorą mnie w podróż po wyjątkowych smakach, której już nie mogę się doczekać…

ROZMAWIA: Joanna Małecka
ZDJĘCIA: Agata Jesse Obiektywnie, archiwum prywatne
[współpraca reklamowa]

 

Pachnie obłędnie.
Artem Melnyk: Dziękuję. Właśnie wyserwowaliśmy kilka naszych dań. Muszę przyznać nieskromnie, że jest u nas bardzo smacznie.

Jeśli te dania smakują tak, jak wyglądają, to na pewno tak jest!
AM: Smakują lepiej! W pierwszym roku funkcjonowania restauracja zdobyła tytuł trzeciej wśród najlepszych restauracji Wielkopolski głosami czytelników „Głosu Wielkopolskiego”.

Co Was wyróżnia?
AM: Przede wszystkim wyróżnia nas to, że pracujemy na swoich produktach. Wszystko robimy sami. Dbamy o każdy detal na talerzu, żeby danie było kompletne. W okolicy mamy restauracje, które serwują typową kuchnię polską. Chcieliśmy to przełamać i dać gościom na talerzu lokalne smaki, ale podane i skomponowane w sposób nowoczesny. Odrobina egzotyki w menu też jest zawsze obecna.

Co jest w menu?
AM: Menu konstruujemy z myślą o każdym. Mamy coś dla mięsożerców czy wegetarian. Nasze menu składa się z mięsa białego, czerwonego, mamy makarony, burgery, sałatki, pyszne zupy i obłędne desery. Wśród przystawek mamy do wyboru mięso, rybę czy bardzo wymagający kozi ser. W przygotowanie każdego z dań wkładamy mnóstwo pasji i serca. Nasz tatar wołowy ma aż 21 składników! Ludzie upodobali sobie mus z łososia, a najchętniej sięgają po karkówkę.

Sylwia Ginter: To jest nasz prawdziwy hit!

AM: Poza tym wiele osób wraca na makaron udon z panierowanym tofu. Bardzo dobrze sprzedają się też bułeczki bao w trzech wersjach do wyboru: z chrupiącym tofu, wędzonym kurczakiem i boczkiem. Dlatego wspomniałem, że nie rezygnujemy z odrobiny egzotyki.

Jak tu trafiłeś?
AM: Zaprosił mnie szef kuchni, który otwierał tę restaurację. Z czasem właściciele zaproponowali mi prowadzenie kuchni.

Kto zbudował menu?
AM: Trzy ostatnie menu tworzyłem z moimi kucharzami. Menu zmienia się sezonowo. Teraz mamy jesień, więc nie może zabraknąć w karcie dyni, grzańców, rozgrzewających korzennych przypraw i warzyw.

SG: Jest też moja ukochana pumpkin spice latte (śmiech).

Ładnie tu…
SG: Dziękujemy. Szefostwo zaprojektowało to miejsce i zadbało o detale. Restauracja została niejako wkomponowana w nowoczesny i surowy wygląd budynku VR Inkubator, w którym się znajdujemy. Chcemy, żeby goście się u nas dobrze czuli. Mimo że wnętrze jest dość surowe, uzupełniają je kwiaty, dekoracje, które powodują, że jest tutaj przytulnie.

Macie tylko tę jedną salę?
SG: Sala, w której siedzimy, pomieści 35 osób. Druga, dużo większa, jest z tyłu i może w niej usiąść w sumie 60 osób. Organizujemy tutaj przyjęcia okolicznościowe: urodziny, imieniny, komunie, chrzciny, a nawet wesela. Imprezy, które proponujemy, są naprawdę wyjątkowe i wyróżniają się na tle innych restauracji w okolicy. Były u nas choćby urodziny w stylu Harry’ego Pottera, na inne zaprosiliśmy brazylijskie tancerki.

Latem macie tutaj plażę, prawda?
SG: Tak – przy większej sali z ogromnym rozsuwanym oknem jest piaszczysta plaża, z parasolami z bananowca, wieczorem świecą się lampki, nadając klimat. Przy głównej sali mamy w okresie letnim uroczy ogródek ze stołami i parasolami. Chcemy dać gościom coś więcej, co zapamiętają i będą chcieli do nas wrócić.

Widzę, że cenowo jesteście bardzo przystępni.
SG: Tak, to dla nas bardzo ważne. Oprócz standardowej oferty mamy też menu lunchowe, w skład którego wchodzi zupa, danie główne i deser. Lunche mamy dostępne od poniedziałku do piątku.

Dla kogo jest to miejsce?
SG: Dla każdego. Chcemy, żeby ludzie spędzili u nas miło czas i delektowali się smakami. Nie chcemy być przeciętni, dlatego Artem z zespołem kucharzy dba o niepowtarzalne smaki, których nie ma nigdzie indziej w okolicy. Chciałabym, żeby jeszcze więcej osób mogło spróbować naszej kuchni i gwarantuję, że jak już ktoś do nas trafi – będzie wracał regularnie. Zresztą mamy już grupę takich osób, co nas bardzo cieszy. Ludzie dzisiaj doceniają smak i atmosferę. Dbamy o to, żeby w weekendy w naszej restauracji działo się coś ciekawego. Organizujemy koncerty, stand-upy, wieczory tematyczne. W niedziele mamy na miejscu animatorkę, która ma świetny program dla dzieci oparty o zestawy LEGO Education, które dzieci wręcz kochają. Warto podkreślić, że VR Inkubator to miejsce, które gwarantuje naszym klientom możliwość spędzenia czasu na wiele sposobów. Na pierwszym piętrze znajduje się sala zabaw dla dzieci oraz siłownia, z których nasi goście mogą skorzystać. Z kolei na drugim piętrze znajduje się klinika V-MED Clinic, gdzie można skorzystać z bogatej oferty masaży relaksacyjnych czy treningu EMS, do czego bardzo zachęcam. Zresztą nasi goście otrzymują rabat na wizyty w klinice.

Przed nami święta…
SG: Tak, serdecznie zapraszamy do zorganizowania u nas wigilii firmowych i przyjęć noworocznych. Znajdujemy się zaledwie 26 kilometrów od Poznania, można do nas łatwo dojechać bezkolizyjną drogą ekspresową S5. Dzięki współpracy z Porsche Destination Charging nasz darmowy parking dysponuje dwoma ładowarkami do samochodów elektrycznych. Stworzyliśmy miejsce, w którym czas płynie zdecydowanie wolniej i smaczniej. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Można tu odpocząć, zrelaksować się, smacznie zjeść i świetnie zintegrować. Czego chcieć więcej?

Nic tylko korzystać.
SG: Ale skoro jesteśmy w restauracji, to nie wypuszczę Cię bez skosztowania naszej karkówki.

To bardzo miłe, dziękuję.
SG: I jak wrażenia?

Jest pyszna!
SG: Wrócisz?

Wrócę!