Mistrz od Internetu
09.04.2020 15:00:00
Zajmuje się e-marketingiem, czyli promocją biznesu w Internecie. Większość czasu zabiera Mu pozycjonowanie stron internetowych, konfigurowanie i optymalizacja witryn tak, aby zajmowały wysokie pozycje w bezpłatnych wynikach wyszukiwania. Realizuje też kampanie reklam Google Ads – to ścieżka dla niecierpliwych, chcących mieć efekty w wyższej cenie, ale krótszym czasie. Doskonale wiemy, że Internet obecnie to narzędzie, bez którego nie może obejść się żadna działalność, co udowadnia Barnaba Mądrecki.
Coraz więcej działań podejmowanych przez firmy przenosi się dziś do Sieci. Strona internetowa zastępuje tradycyjną sklepową ladę, a e-mail personalizowaną ulotkę. Wszystkie działania e-marketingu: SEO, SEM, social media marketing, e-mail marketing – spięte w całość, dają dużo bardziej widoczne efekty w porównywalnych lub często niższych cenach. Doskonale wie o tym Barnaba Mądrecki, który jest specjalistą od pozycjonowania stron, a Jego praca daje rewelacyjne efekty. Strony którymi zarządza, mają rekordowe liczby wyświetleń, a co za tym idzie – generuje wysoką sprzedaż produktów i usług.
Urodzony w Sieci
Siecią i wszystkim, co z nią związane, zainteresował się jeszcze na studiach. Robił wtedy pierwsze strony www. Wszystko zaczęło się w 2001 roku, kiedy zaczął prowadzić stronę internetową dla studentów z roku. Udostępniał tam materiały z wykładów. Już wtedy było wiadomo, że dobry kontent to podstawa sukcesu. Długo po Jego studiach strona miała sporą grupę odbiorców. Przełom w Jego karierze nastąpił 17 kwietnia ubiegłego roku. Jeszcze gdy pracował w jednej z większych agencji marketingowych w Poznaniu, zaczął tworzyć własną stronę. – Był to blog o pozycjonowaniu stron www, uzupełniający informacje dla klientów agencji, w której pracowałem – mówi Barnaba Mądrecki. – Nawet nie masz pojęcia, ile osób zadaje pozornie banalne pytania. Wiele osób wie o Internecie tyle, co wyklika na stronach. Skąd klienci agencji marketingowych mają wiedzieć jak zmienić serwer albo dlaczego są w TOP 10 a nie mają odbiorców? Postanowiłem stworzyć własne kompendium wiedzy i wyjaśniać dokładnie co i jak.
Uwaga – pokazuję i objaśniam!
Tak właśnie powstał blog. – Strona z założenia miała być miejscem, w którym dzielę się wiedzą. To wszystko. Nie inwestowałem więc w wygląd strony. Ani trochę. Wtedy na stronę wchodziłem tylko ja i boty Google – dodaje Barnaba Mądrecki. W Sieci jest bardzo dużo artykułów o pozycjonowaniu, e-marketingu. Wszystko napisane po polsku, ale w sposób niezrozumiały dla przeciętnego Polaka. Dlatego Barnaba postanowił stworzyć stronę www, na której dokładnie tłumaczy z czym to wszystko się je. Ciekawe analogie, prosty język i rzetelna wiedza sprawiają, że publikowane artykuły spotykają się z uznaniem czytelników.
Wzrosty w samą porę
– Strona zaczęła rosnąć, a moja misja w agencji marketingowej dobiegała końca. W samą porę. Kiedy piszę, że „zaczęła rosnąć” mam na myśli „pozycjonowanie stron Poznań” na ok. 60 lokacie. Wtedy byłem wielkim entuzjastą content marketingu i optymalizacji stron. Zależało mi, aby cały efekt pozycjonowania był oparty wyłącznie o czynniki ON SITE – czyli to, co jest na stronie – mówi Barnaba Mądrecki.
Po odejściu z agencji zaczął współpracować z właścicielem jednej strony internetowej. Skupiał się na jednym projekcie, a nie kilkudziesięciu lub kilkuset jak to wcześniej bywało. Otrzymał też właściwe narzędzia do pracy, co jest w e-marketingu bardzo istotne.
Zapinamy pasy i lecimy w TOP 1
– Dobre narzędzia, spokój, entuzjazm i czas na własny rozwój to coś, czego nie mogłem znaleźć w agencjach. Bardzo szybko zacząłem rozwijać się w zakresie analizy czynników OFF SITE – mówi Barnaba Mądrecki. – Analizowałem głównie linki, ale też same domeny, zaplecza. Chciałem, aby moja strona była pozycjonowana w Top 20. Sytuacja przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że już na początku stycznia byłem w TOP 10. Dalej byłem w pierwszej trójce, a potem… pierwsze miejsce. Nie kryłem zadowolenia, byłem przeszczęśliwy, że się udało. To znaczy, że to, co do tej pory robiłem, okazało się skuteczne.
Jak to jest być pierwszym?
Bycie na szczycie jest zdecydowanie trudniejsze niż dążenie na szczyt. Starając się o TOP 1 w rankingu, Barnaba wiedział, jaką ma konkurencję, jakie są jej mocne i słabe strony. Nie znał recepty na to, by nie spaść z czołówki. – Bycie pierwszym to samotność, ale i satysfakcja – mówi. – Samotność dlatego, że koledzy nie zawsze cieszą się z twoich sukcesów, raczej ich to drażni. Bycie pierwszym to też satysfakcja. To możliwość zapraszania do współpracy najlepszych. Współpracuję z kilkoma fenomenalnymi literatami, wybitnymi handlowcami. Praca z najlepszymi, to pewność jakości i wzajemne zaufanie do swoich kompetencji. Praca z najlepszymi to coś, czego życzę każdemu! Nieuchwytny aspekt satysfakcji z pracy. – Zaczynam od wspólnej kawy, nawet zdalnie, i ustalenia, co chcemy osiągnąć – mówi Barnaba. – Później nakreślam plan pracy, który wysyłam mailem, no i zaczynam pracę. Po każdym etapie rozliczam się ze zrealizowanych działań. Aby strona była numerem 1, musi być zgodna z wymaganiami Google: bezpieczna (zabezpieczona), szybka, musi mieć wartościowe, aktualne i przydatne treści. Wszystko powinno być promowane w społecznościach danej branży.
Co dalej?
Barnaba Mądrecki, pomimo pandemii, na brak pracy nie narzeka, wręcz przeciwnie. Dziś wszyscy zostali zmuszeni do przeniesienia się do Internetu. – Miesięcznie przybywa mi 2–3 partnerów – mówi. – Długo pracowałem na to, abym mógł z czystym sumieniem podpisywać się pod wysłanymi e-mailami. To także jest dla mnie jedną z fundamentalnych wartości. I najważniejsze: zawsze kiedy dzwoni telefon – jestem uśmiechnięty. Całą pracę wykonuję sam, sam za wszystko odpowiadam. Tyle jestem w stanie realizować bez ograniczania jakości pracy. Wszystko realizowane jest na 100 procent. Często inicjatywa dodatkowych działań wychodzi ode mnie. Pomoc przy ich realizacji i obserwowanie efektów jest bardzo stymulująca. Znalazłem się w okolicznościach, w których rozciągnięte skrzydła nie są obcinane tylko łapią wiatr! Tego serdecznie życzę wszystkim czytelnikom!