(NIE)Zwykłe klunkry
04.11.2021 13:30:46
Kochamy klunkry, inaczej zwane gratami. Każdy z nas ma takie, które może nie są pierwszej potrzeby, ale wiążą się z nimi wspaniałe wspomnienia, kojarzą się nam z najlepszymi chwilami, nie potrafimy się z nimi rozstać. Dokładnie takie są też Klunkry Wielkopolskie. Tworzone z pasją, tworzone by pomagać, a jednocześnie designerskie, najwyższej jakości. Nie będziecie chcieli się z nimi rozstać. Co konkretnie kryje się pod tą nazwą?
TEKST: ELŻBIETA PODOLSKA
ZDJĘCIA : ARCHIWUM PRYWATNE
Klunkry Wielkopolskie to marka ładnych i użytecznych pamiątek. Wymyślona przez pasjonatów designu, Wielkopolski i pomagania. Wyprodukowane na miejscu, przez Wielkopolan wychodzących z trudnych życiowych sytuacji. Sprzedawane, by pozyskać pieniądze na dalsze wspieranie. – Idea powstała w 2017 roku. Spotkałyśmy się z Zosią Rutkowską, która była wtedy pracownikiem Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu, i zaczęłyśmy rozmawiać o tym, jak wspierać przedsiębiorstwa społeczne. Takie np. jak moje, czyli Spółdzielnię Społeczną Furia, w tym, żeby lepiej sobie radziły na otwartym rynku usług czy sprzedaży produktów – mówi Anna Janiak. – Jest to bardzo trudne wyzwanie dla przedsiębiorstw społecznych i to z różnych powodów. Jednym z nich jest niska profesjonalizacja w tym kierunku. W części jesteśmy społecznikami, w części ludźmi, którzy trafili w miejsce aktywizacji osóbz niepełnosprawnością nie z powodu chęci robienia biznesu. Rozmawiając, zaczęłyśmy się zastanawiać, co można byłoby zrobić. Klunkry Wielkopolskie to dziecko Zosi, a ja jestem bardzo mocno zaangażowana od samego początku w poszukiwanie rozwiązania. Prawie dwa lata rodziła się ta idea połączenia kilku przedsiębiorstw społecznych w markę, która z jednej strony stałaby się parasolem dla tych przedsiębiorstw, dała im wspólny cel, a z drugiej byłaby też trampoliną do zaistnienia na rynku poprzez sprzedaż samodzielnie wytwarzanych produktów. Zamiar był taki, by dodać pewne kompetencje i możliwości, a nie powoływać sztuczny twór.
PAMIĄTKI NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI
– Klunkry były też potrzebne, bo trudno o wyrazistą pamiątkę z Wielkopolski. Tutaj znaleźliśmy niszę dla siebie – dodaje Anna Janiak. – Pamiątki, która byłaby jednoznacznie rozpoznawalna jako nasza, niesztampowa. Podczas warsztatów w Cieszynie mogliśmy zobaczyć, jak promowany jest region poprzez wyroby rękodzieła artystycznego najwyższej jakości, które wcale nie miały najniższej ceny i były wykonywane przez przedsiębiorstwa społeczne. Wszystko połączyło się w tym jednym pomyśle.
Zaczęły powstawać projekty pokazujące, że nie tylko chińskie koziołki mogą być pamiątką, że mamy Wartę, ale i Noteć, rogala, gzik i oczywiście pyrę. Chodziło o to, by pokazać, że Wielkopolanie lubią region, w którym mieszkają i mają się czym chwalić. Przede wszystkim Wielkopolska słynie z ludzi kreatywnych, z pomysłami, z talentem w ręku i bagażem życia w kieszeni. Jak wiadomo też, wszystko musi być tworzone „porzundnie”, bo tacy jesteśmy. I klunkry to połączenie tego wszystkiego. – W Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej w Poznaniu grupa osób pomyślała o tym jak wykorzystać potencjał ludzi pracujących w podmiotach ekonomii społecznej po to, żeby coś stworzyć razem – mówi Paulina Stochniałek, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego.
– Zastanawiano się, dlaczego robią czasem super rzeczy, ale nie mogą się przebić na rynku, albo mają zasoby, a nie tworzą. Celem diagnozy miała być też zmiana opinii o tym, że wytwarzają produkty wybrakowane, gorszej jakości, które kupowane są trochę z litości, a ogólnie są niepotrzebne. Sprawdzono też, gdzie znajduje się potencjał, który można wykorzystać. Okazało się, że osoby zatrudnione w tych podmiotach, mają ogromne możliwości i mogą robić bardzo atrakcyjne rzeczy. Brakowało im tylko projektantów i osób, które pokażą warsztat pracy. Należało także zadbać o kanały sprzedaży oraz marketing. I tak powstał pomysł, żeby zjednoczyć te podmioty pod wspólną nazwą, marką, a za promocję i sprzedaż byłby odpowiedzialny Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu.
W proces ten zaangażowało się mnóstwo osób. Wzory poszczególnych towarów, które produkowane są pod tą marką, tworzone są przez projektantkę tak, by ich koncepcja była spójna. Świetnie nadają się na prezenty, ale też warto je kupić dla siebie i z nich korzystać na co dzień.
W DOMU I W PODRÓŻY
W ramach marki powstały użyteczne przedmioty do domu i zabrania w podróż. Są wśród nich torby oraz pojemne torbo-plecaki do skarbów i na zakupy. Funkcjonalne fartuchy do pichcenia pyr z gzikiem. Sprytne odblaskowe koziołki. Pamiątki dla turystów zagranicznych, upominki do podarowania komuś poza Polską.
– Mam dwa klunkrowe torbo-plecaki – mówi Paulina Stochniałek, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. – Są świetne i bardzo często chodzę z nimi na zakupy. Bardzo pojemne, można w nich zmieścić naprawdę dużo ciężkich rzeczy i nie bać się, że uchwyty się zerwą. Wypchane można założyć na plecy i spokojnie wszystko przynieść do domu. Są nie tylko praktyczne, ale też ładne, wyróżniają się na tle innych marek. Bardzo lubię te pamiątki i często daję je w prezencie moim gościom. Ludzie, którzy tworzą te przedmioty, naprawdę są bardzo sprawni i pracowici. Wystarczy pokazać, podpowiedzieć, a potrafią stworzyć produkty bardzo wysokiej jakości.
PRZEDE WSZYSTKIM LUDZIE
Klunkry to mnóstwo zaangażowanych ludzi. To przedstawiciele instytucji działających w obszarze ekonomii społecznej, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami, z zaburzeniami psychicznymi, autyzmem, wychodzące z bezdomności, a pieniądze przekazują na pomoc i rozwój. Do grupy należą też instytucje, które specjalizują się w tworzeniu i wspieraniu takich organizacji (tzw. Ośrodki Wsparcia Ekonomii Społecznej) oraz urząd odpowiadający za łączenie wszystkich, czyli Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu. Marka Klunkry Wielkopolskie pozwala pomagać w jeszcze większym zakresie, tworzyć miejsca pracy, szkolić. Dzięki niej ludzie, którzy w wielu przypadkach byli do tej pory wykluczeni, czują się potrzebni, a ich miejsca pracy są przystosowane do ich potrzeb.
ŚWIETNY PREZENT NIE TYLKO POD CHOINKĘ
– Nie chcemy, by Klunkry były kupowane dlatego, że tworzą je ludzie z niepełnosprawnościami czy innymi problemami – Paulina Stochniałek, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. – Chcemy, by były kupowane, bo są świetnej jakości, eleganckie, praktyczne. Dopiero potem odkryjmy historię tych, którzy je tworzą. Chcemy odczarować nasze myślenie o tym, co robią osoby z niepełnosprawnościami. Klunkry mają przekonać, że takie osoby produkują towary najwyższej jakości. Mogą świetnie być wykorzystywane także jako souveniry biznesowe. Nie może być inaczej – Urząd Marszałkowski będzie miał Klunkry z własnym logo, które będą oficjalnymi podarkami dla gości.