Raz, dwa, trzy i pstryk [GALERIA ZDJĘĆ]
03.10.2022 12:39:31
Wszyscy lubimy ładnie wychodzić na zdjęciach. Tak nastolatki, jak zażywne panie poprawiają fryzury, wciągają brzuszki i uśmiechają się do obiektywu. Chłopaki i panowie robią dokładnie to samo. Dla efektownego tła całe rodziny są gotowe wyskoczyć za miasto w niedzielę. Dziś podpowiadamy, jak połączyć sesję fotograficzną z odkrywaniem Wielkopolski.
TEKST: Daria Miedziejko, Wielkopolska Organizacja Turystyczna
ZDJĘCIA: Marek Jankowski, Ł. Januszewski, Bartłomiej Kończak, Agata Mielcarek, Anita Biegańska, Manuela Janusz, UM Kalisz
Przygotowaliśmy dziesięć miejscówek na każdą pogodę i porę roku. Są wnętrza i plenery, klasyki i osobliwości. Jedne znajdują się blisko Poznania, inne w połowie drogi do stolicy. Kolejność w naszym zestawieniu nie gra roli.
Osieczna, w krainie wiatraków
Wiatraki noszą imiona swych właścicieli. W Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej witają nas Franciszek, Józef Adam i Leon. Cała trójka pochodzi z XVIII w. i nie ma drugiej takiej ekipy w Polsce. W muzeum posłuchamy opowieści o historii i rzemiośle, a w ramach warsztatów zobaczymy, jak uruchamia się i nastawia wiatrak koźlak. Potem nastąpi przemiał zboża, pobranie mąki, a w końcu wypiek w piecu chlebowym. Wreszcie pachnący bochenek na drogę jest gotowy.
Września, kolorowo nad Wrześnicą
Najpierw były wrzosy, od których nazwę wzięła rzeka. Od miana rzeki nazwano osadę, a później miasto. Wrzosy zniknęły, nazwy zostały, a wraz z nimi – wyobrażenie fioletowo-różowych wieczorów nad wodą. W pobliżu promenady nad Wrześnicą znajduje się Pałac na Opieszynie, dziewiętnastowieczna siedziba rodziny Mycielskich, dziś hotel i restauracja. Po drugiej stronie rzeki usytuowano Makietę Kolejki Wąskotorowej. Jeśli z promenady chcemy zaś zboczyć do gotyckiego kościoła farnego, to musimy przeciąć – inaczej być nie może – ulicę Wrzosową. Najlepiej oczywiście we wrześniu.
Kłodawa, podziemna przygoda
Czy zwiedzanie kopalni to po prostu wizyta w podziemnym skansenie? Skądże. W Kłodawie kopalnia soli jest czynna, a turyści przebywają na poziomie 600 m pod ziemią jednocześnie z górnikami. Podczas dwugodzinnego zwiedzania posłuchamy historii tutejszych złóż i przejdziemy do kaplicy św. Kingi. Trasa turystyczna przebiega pośród pokładów unikatowej soli różowej. Poza Kłodawą nie wydobywa jej się nigdzie indziej w całej Europie!
Kalisz, ratuszowe niespodzianki
Pieczywo – piekarnia, książki – księgarnia. A atrament? No jasne, że atramenciarnia. Jest takie miejsce w piwnicach kaliskiego ratusza, w którym składowano ten środek piśmienniczy niezbędny w pracy przedwojennego urzędnika. Dziś minimalistyczna ekspozycja atramenciarni wygląda intrygująco. Oryginalny plan do zdjęć zapewni też mechanizm zegara na ratuszowej wieży. Jego cztery szklane tarcze przypominają nowoczesne witraże.
Jastrowie, most nie do ruszenia
Skończył właśnie 30 lat, gdy zapadł wyrok: wysadzić. Był styczeń 1945 roku, Niemcy wycofywali się w panice. Zabrakło chyba ładunków, bo most na Gwdzie przetrwał, za to III Rzesza – nie. Po wojnie linię kolejową między Górzną a Jastrowiem rozebrano i wywieziono do ZSRR. Może linia gdzieś tam ocalała, w każdym razie ZSRR – nie. Dziś osunięty most jest dla jednych symbolem niezłomności, a dla innych zaskakującym tłem do zdjęć na spływie kajakowym.
Kościelec, artyści artystom
Pod koniec XIX w. rosyjski arystokrata Aleksander Henryk von Kreutz przebudował swoją siedzibę niedaleko Koła. Powstała spektakularna eklektyczna budowla. Po 1918 r. pałac pełnił różne funkcje. Mieściły się tu rolnicza stacja eksperymentalna, siedziba gestapo, pegeer, magazyn i ośrodek kolonijny. Od niedawna gospodarzem miejsca jest liceum plastyczne. Po wzorcowej renowacji młodzież uczy się w wysmakowanym otoczeniu. A dyrekcja przychylnie patrzy na turystów zaciekawionych urodą wnętrz.
Pakszyn, Lawendowe Zdroje
Dziesięć lat temu państwo Michalscy odziedziczyli po wujostwie niewielkie pole. Na jednym hektarze nieopodal Czerniejewa zdecydowali się posiać lawendę lekarską. Zarówno uprawy, jak i przetwórstwa nauczyli się sami. Większość czynności musi być wykonywana ręcznie, więc w sezonie przedsiębiorstwo zatrudnia nawet kilkanaście osób. W sklepiku pomysłowi właściciele oferują olejek, mydełka, sól kłodawską z aromatem i całe zestawy lawendowe. Ale największym hitem są zdjęcia plenerowe w morzu kwiatów.
Nowy Tomyśl, chmiel i wiklina
Ponad dwieście lat temu przybyli w te okolice osadnicy zwani olędrami. To oni zapoczątkowali uprawę wikliny i chmielu. Tradycja ta jest żywa do dziś, o czym świadczą wystawy muzealne, festiwal oraz oryginalne konstrukcje z wikliny. Najsłynniejszą z nich jest gigantyczny kosz na rynku, wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako największy na świecie! W muzeum spotkamy wiklinowe zwierzaki i wyplatanego trabanta. Podobno niedawno jeszcze jeździł!
Pyzdry, schody jak malowane
Chcesz złowić węgorza, ale nie jesteś wędkarzem? W Pyzdrach to możliwe. Zamiast wędki bierzemy smartfon, schodzimy stopniami obok kościoła pofranciszkańskiego do bulwaru. Obracamy się za siebie, a przepiękny mozaikowy węgorz na schodach jest już nasz. Ale to nie koniec nietuzinkowych scenerii. Krótki spacerek bulwarem z biegiem rzeki i oto wyłania się okazały iluzjonistyczny mural. Opowiada on historię miasta i jego mieszkańców ze słynnym armatnim wystrzałem na pierwszym planie.
Śrem, Miasteczko Dyniowe
Stary dostawczy GAZ, żółty rower, stosy słomy i skrzynie z dyniami we wszystkich odcieniach oranżu to scenografia z korbolowego targu. Już po raz trzeci stworzy je Publiczna Szkoła Podstawowa im. Kawalerów Uśmiechu w Śremie. Znajdziemy je nieopodal mostu na prawym brzegu Warty. We wrześniu i październiku można tutaj kupić dynie i, co ważne, dyniowe przysmaki. Szkoda bowiem w tym zdrowym warzywie widzieć jedynie halloweenową dekorację.
Na wielkopolska.travel znajdziesz jeszcze więcej pomysłów na zdumiewające foty w Wielkopolsce, którymi zaskoczysz swoich przyjaciół, znajomych i followersów.