Witamy w LIPCU! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury e-wydania najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Spełniam marzenia

Podziel się

„Wiele marek, jedna pasja!” – to hasło, które definiuje Międzynarodowy Festival Cabrio Poland. Nic dziwnego, skoro impreza zrzesza już 13 tysięcy pasjonatów kabrioletów. I choć jeszcze kilka lat temu myślenie o tego typu aucie kończyło się w marzeniach, dzisiaj dla wielu osób to codzienność, to radość, antydepresant i wielka przygoda. Tegoroczna, ósma już edycja festiwalu odbędzie się w Świeradowie-Zdroju na początku września, a termin nie jest przypadkowy. Dokładnie 8 września swoje 50. urodziny obchodzić będzie Arkadiusz Szczepański, założyciel Cabrio Poland, człowiek o wielkiej pasji i sercu, dla którego cabrio to całe życie.

ROZMAWIA: Joanna Małecka
ZDJĘCIA: Archiwum prywatne

Aż chciałabym zaśpiewać Ci sto lat!
Arkadiusz Szczepański: Bardzo mi miło, ale mam nadzieję, że będziesz 8 września świętować ze mną. Sam nie wiem, kiedy ten czas minął…

To będzie dla Ciebie wyjątkowy festiwal pod wieloma względami, prawda?
Oj, tak. Po pierwsze nie ma już na niego biletów, wyprzedały się wszystkie. To niezwykłe, bo taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy od ośmiu lat. Czekałem na to bardzo długo, ale było warto!

Ostatnich kilka edycji odbyło się w Cukrowni Żnin. Dlaczego tym razem Świeradów-Zdrój?
Szukaliśmy alternatywy dla Cukrowni Żnin. Zorganizowaliśmy tam trzy edycje i wyczerpaliśmy to miejsce. Jak sama wiesz, przełom lipca i sierpnia to środek sezonu wakacyjnego, który generuje dodatkowe koszty wynajmu obiektu, a liczba miejsc noclegowych jest ograniczona. Dlatego podjęliśmy decyzję, że przeniesiemy imprezę na wrzesień i znaleźliśmy miejsce wyjątkowe.

Jakie?
Cottonina Hotel & Mineral SPA. To obiekt pięknie położony, dający nam ogromne możliwości organizacji naszego wydarzenia. Przed nami dwa dni rajdowe po malowniczych okolicach Dolnego Śląska, ale i wyjazd do Czech. Jeden dzień będzie mocno lifestylowy, a jego zakończeniem będzie pokaz mody polskiej marki, która uszyje dedykowaną odzież dla kabrioleciarzy. To dla nas duża zmiana, bo do tej pory korzystaliśmy z ubrań reklamowych. Będą występy muzyczne i liczne atrakcje. Pierwszy raz będzie z nami Katalog Marzeń, czyli firma, która na co dzień zajmuje się ich spełnianiem, a my mocno wpisujemy się w ich core działalności. Drugiego dnia mocno nastawiamy się na zwiedzanie regionu, zamków, pałaców. W tym roku Festival Cabrio Poland odbywa się pod hasłem „Dreams come true”. Pamiętajmy, że Cabrio Poland to nie tylko festiwal, ale też wyprawy, które organizujemy przez cały rok. Byliśmy już kabrioletami we Włoszech, Skandynawii, Chorwacji, zjechaliśmy całą Polskę i wciąż mamy apetyt na więcej. Na te wyprawy, w tym, jak i w przyszłym roku, zostały pojedyncze bilety. Cieszę się, że sam festiwal stał się mocno rodzinny, biorą w nim udział ludzie nam bliscy, którzy przyjeżdżają ze znajomymi, z dziećmi. Widząc ogromne zapotrzebowanie, chcemy zorganizować na nasze 10-lecie ogromny piknik rodzinny w centralnej części naszego kraju, ale szczegółów na razie nie zdradzę (śmiech).

Organizujecie wyprawy dla kabrioleciarzy w miejsca totalnie nieoczywiste.
Tak, a jednym z takich miejsc była Skandynawia. Kiedyś wydawało nam się to niemożliwe do zorganizowania. Kiedy rzuciłem taki pomysł, ludzie pukali się w czoło i mówili: oszalałeś, przecież tam jest zimno i pada deszcz. I wiesz co? Wróciliśmy spaleni słońcem. Uczestnicy byli zachwyceni. To pokazuje, że dzisiaj nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, zamawiamy też piękną pogodę (śmiech).

Ludzie polubili Wasze wyprawy?
Bardzo. Dostajemy świetne recenzje naszych imprez od ludzi, które mocno nas ładują i budują. Nasi uczestnicy czują się zaopiekowani i mówią nam, że mają poczucie, że to, co robimy, jest uszyte specjalnie dla nich. To dla nas bezcenne.

Co w tym roku jeszcze szykujecie dla kabrioleciarzy?
Przed nami Summer Patrol, w który już na stałe się wpisaliśmy. Jedziemy w Bieszczady, na Kaszuby. W październiku organizujemy wyprawę na Nürburgring, gdzie na profesjonalnym torze wyścigowym będziemy ścigać się swoimi kabrioletami. 11 listopada pojedziemy w paradzie z okazji Święta Niepodległości. Rok zakończymy na przełomie listopada i grudnia w brytyjskim Yorku, gdzie rozwijamy klub Cabrio England. W sumie zamkniemy rok 17 imprezami, na które serdecznie zapraszamy. Mam też świadomość, że te nasze imprezy nie są dla wszystkich, tylko dla tych, którzy rozumieją naszą filozofię i w cabrio upatrują sposób na życie.

Czy po tych ośmiu latach możesz z czystym sumieniem powiedzieć, że jesteś dumny z tego, co robisz?
Dumny jestem zawsze, chociaż wciąż mam poczucie, że wszystko można zrobić jeszcze lepiej (śmiech). Fakt, że nie ma w Europie drugiej takiej marki i takiej społeczności jak Cabrio Poland. Oddajemy tej pracy całe swoje serca i myślę, że to dzisiaj widać. Wiesz, kiedy będę spełniony?

Kiedy?
Kiedy wszyscy zaczną myśleć tak jak ja, że kabriolet jest nie tylko samochodem drugiego czy trzeciego wyboru, ale jest wartością dodaną do naszego życia. To nasz antydepresant, sposób na codzienność, to wolność, której Wam życzę!