Witamy w LIPCU! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury e-wydania najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Szybko i skutecznie

08.02.2024 12:30:26

Podziel się

W trzech studiach Connect4Body w Poznaniu, Skórzewie i Fałkowie pod Gnieznem miesięcznie odbywa się 700 indywidualnych treningów EMS. Każdy trwa dokładnie 20 minut i żeby przynosił odpowiednie efekty, wystarczy że będzie odbywać się raz w tygodniu. – Pierwsi klienci zapisują się na godzinę 6.00 rano, z ostatnimi ćwiczymy nawet po 22.00. Jesteśmy idealnym miejscem dla osób, które nie mają czasu, a zależy im na poprawieniu zdrowia i formy – mówi Marek Michałuszko, trener, mgr wychowania fizycznego i właściciel.

ROZMAWIA: Anna Skoczek
ZDJĘCIA: Agata Jesse Obiektywnie
[współpraca reklamowa]

Najczęstszym powodem, dla którego klienci pukają do drzwi studia Connect4Body, jest ból pleców. Dzięki indywidualnym treningom EMS już po kilku tygodniach można zauważyć efekty, czyli po prostu przestajemy odczuwać dolegliwości bólowe.

Marek Michałuszko: Najczęściej ból pleców pojawia się po latach siedzącego trybu pracy. Wtedy też totalnie osłabione mięśnie głębokie nie spełniają funkcji rusztowania dla kręgosłupa. Mamy tam coś w rodzaju „galarety”, więc kręgosłupowi brakuje stabilizacji, co powoduje dyskomfort.

Jeśli odbudujemy głębokie mięśnie, to wszystko się zmieni?
Tak, jeśli dolegliwości bólowe pleców wynikają z osłabionych mięśni posturalnych wskutek „zasiedzenia”. Budowanie tych właśnie mięśni na siłowni to proces dość długotrwały i wymagający od nas ćwiczeń, które są wyczerpujące i obciążające. W Connect4Body proponujemy treningi EMS, czyli proste ćwiczenia, gdzie wykonujemy podstawowe wzorce ruchowe (przysiady, wykroki, ćwiczenia ze ściąganiem łopatek) w asyście trenera z wykorzystaniem impulsu elektrycznego, co powoduje, że docieramy do najgłębszych aktonów mięśniowych.

Trening EMS to z jednej strony innowacja, ale z drugiej strony przez lata funkcjonowania w Niemczech został już szeroko przebadany, a jego wyniki są potwierdzone badaniami niemieckich uniwersytetów…
I gdyby nie działał, to by zniknął z rynku. Dla mnie najlepszą rekomendacją naszych treningów są lekarze, którzy stanowią ogromną grupę naszych klientów.

Dlaczego właśnie oni?
Ponieważ bardzo często po prostu nie mają czasu na dłuższe ćwiczenia na siłowni i mają świadomość efektów. Lekarze zresztą doskonale wiedzą, że elektroterapia jest już od lat wykorzystana w fizjoterapii. Tam zazwyczaj jest stosowana miejscowo na pojedyncze grupy mięśniowe w celu zapobiegania atrofii mięśniowej.

Czyli?
To zanik mięśni spowodowany np. długotrwałym unieruchomieniem kończyny powiedzmy przez gips lub stabilizator. Elektrostymulacja mięśniowa jest w stanie szybko i skutecznie przywrócić parametry mięśniowe – długość i napięcie mięśni.

Wydaje mi się, że największym złem, które zostało wyrządzone treningom EMS, są popularne kiedyś w telesprzedaży elektryczne pasy na brzuch, które miały właśnie dzięki elektrostymulacji zbudować w krótkim czasie kaloryfer… Nikt takiego efektu nie doświadczył, a później ludzie zaczęli myśleć, że prąd pobudzający mięsień to kłamstwo dla leniwych.
Kiedy zaczynałem 6 lat temu w swoim pierwszym studiu przy ulicy Wojskowej, faktycznie tak było. Od tego czasu świadomość ludzi mocno się zmieniła. Sam po raz pierwszy zetknąłem się z elektrostymulacją stosowaną w treningach na gorzowskim AWF-ie w 2008 roku. Konsole, które wykorzystujemy w naszych studiach, działają w Niemczech, czyli kolebce EMS, od 2007 roku. Przez ten czas sprzęt jest już tylko udoskonalany. W Connect4Body pracujemy na wysokiej jakości sprzęcie medyczno-sportowym.

Czy to są treningi dla leniwych?
Nie. Raczej jest to trening dla ludzi zabieganych, mających świadomość, iż na zdrowie patrzeć trzeba długofalowo. Mówimy o intensywnym 20 minutowym treningu siłowym z wykorzystaniem elektrostymulacji mięśniowej. Proszę mi wierzyć, że czasem z naszych klientów w trakcie pozornie krótkiego treningu leje się pot. To wszystko bez zbędnego sprzętu kojarzonego z siłownią, takiego jak hantle czy sztangi i w asyście certyfikowanego trenera lub fizjoterapeuty. Korygują oni pozycje ćwiczącego, oporują go i dostosowują odpowiednią intensywność impulsów elektrycznych na daną partię mięśniową. Wszystko to czyni trening EMS bardzo bezpiecznym, bez przeciążenia stawów i kręgosłupa, jednocześnie wzmacniając najgłębsze partie.

Dlaczego w Connect4Body zalecacie jeden trening w tygodniu?
W trakcie naszego treningu powstaje, w sposób zamierzony oczywiście, bardzo dużo mikrourazów i klienci muszą mieć czas na regenerację tych mięśni. Badania wskazują na to, że po 20-minutowym treningu EMS mamy 18 razy więcej mikrourazów niż po 2-godzinnym crossficie. Po takim wysiłku dla naszych mięśni po prostu trzeba odpocząć. Oczywiście nie mam na myśli leżenia na kanapie (śmiech).

Przejdźmy do finansów…
W zależności od karnetu koszt jednego treningu to 110 do 150 złotych. Jeśli zakładamy jedno spotkanie w tygodniu, to w przeliczeniu miesięcznym wychodzi nam od 440 do 600 złotych. To kwota za kompletny trening z trenerem personalnym, jeden na jeden. Można powiedzieć, że jest to trening poprawiający formę i jest inwestycją w mocne plecy na miesiące i lata. I to wszystko raz w tygodniu w 20 minut!

Brzmi niewiarygodnie!
Ale to działa i można to sprawdzić na własnej skórze. Efekty doceniają też klienci, bo budowanie Connect4Body rozpoczynałem od jednego studia. Obecnie działają już trzy, a w tym roku planujemy otwarcie kolejnego na północy Poznania.

Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy!