Wielkopolskie Mazury, czyli Konin i okolice
Upragnione, wymarzone, wytęsknione… Wakacje, na które z niecierpliwością czekamy. Wielkopolska to region, w którym bez trudu odkryjemy miejsca spełniające wymagania doskonałego wypoczynku. Znajdą tu coś dla siebie miłośnicy zabytków i historii, zadowoleni wrócą miłośnicy aktywnego wypoczynku nad wodą czy na rowerze. Wielkopolska uraczy również wędrowców, poszukiwaczy dzikiej przyrody i malowniczych plenerów. Terenem, który zadowoli niemal każdego, jest wschodnia Wielkopolska, dokąd serdecznie zapraszam!

TEKST: Aleksandra Warczyńska
Okolice Konina, nazywane niekiedy wielkopolskimi Mazurami, potrafią zaskoczyć liczbą jezior i ofertą dla wodniaków. Spoglądając na mapę na północ od Konina, na pierwszy rzut oka widać dość duże skupisko różnorodnych akwenów. Największe z nich to jeziora: Gosławskie, Pątnowskie, Mikorzyńskie, Licheńskie, które – poprzez sieć naturalnych cieków i kanałów – są włączone w Wielką Pętlę Wielkopolski, łącząc się dalej z jeziorem Gopło. Nad ich brzegami rozlokowały się mariny i przystanie. Ośrodki wypoczynkowe i agroturystyki proponują nie tylko zróżnicowaną bazę noclegową, ale również kompleksową obsługę swoich gości. Doskonale zagospodarowane plaże, place zabaw, boiska czy siłownie na świeżym powietrzu stwarzają wyśmienite warunki do wypoczynku. Wypożyczalnie sprzętu pływającego kuszą szeroką ofertą zarówno tych, którzy są doświadczonymi wodniakami, jak i tych, którzy z kajaków czy łodzi korzystają okazjonalnie. Kluby żeglarskie posiadają w ofercie kursy i rejsy, w czasie których można doskonalić swoje umiejętności, a następnie wyczarterować jacht, by samodzielnie czerpać radość z żeglowania.
Wypoczynek na wodzie
Jeziora konińskie znane są również wśród wędkarzy z doskonałych połowów. Można tu na własną rękę szukać odpowiednich dla siebie łowisk, ale można też skorzystać ze wsparcia firm oferujących nawet kilkudniowe wędkarskie wyprawy, które najczęściej kończą się obfitymi połowami leszczy, karasi, płoci, a nawet szczupaków, węgorzy i sumów.
Coś dla siebie znajdą tu także kajakarze, którzy mają tu do dyspozycji zarówno spływy rzeką Wartą, jak i szlaki kajakowe na okolicznych jeziorach. Dzięki połączeniu akwenów kanałami, wypoczynek na wodzie może stanowić tu prawdziwe, nawet kilkudniowe wyzwanie. Jednym z najpopularniejszych odcinków jest liczący ok. 70 km spływ Wartą od Konina do Lądu oraz trasa z Konina do Gopła przez Kanał Ślesiński, cztery śluzy i ciąg jezior konińskich. Trasy te można pokonywać fragmentami, korzystając ze wsparcia licznych organizatorów spływów i wypożyczalni kajaków. Na tym jednak nie kończą się atrakcje wodne regionu. Jest tu również oferta dla osób, które preferują nieco spokojniejszy tryb wypoczynku i na nich czekają statki spacerowe, które kursują z przystani w Ślesinie oraz w Licheniu Starym.

Fot. Kanał Ślesiński
A potem na rower
Okolice Konina to teren, który zadowoli także cyklistów, na których czeka tu 18 oznakowanych tras rowerowych o łącznej długości blisko 700 km. Są wśród nich zarówno trasy liniowe połączone szlakami łącznikowymi, jak i pętle o szczególnych walorach widokowych, biegnące wokół konińskich jezior. Miejscowi miłośnicy dwóch kółek chętnie wybierają się na przejażdżki trasami biegnącymi malowniczo wzdłuż Warty. Ich długość dostosowują do sił i możliwości, przekraczając rzekę przy pomocy licznych w tej okolicy przepraw promowych, a następnie wracają do punktu wyjścia drugim brzegiem Warty.
Nawet jeśli wybierzemy się na urlop bez roweru, to bez trudu wypożyczymy odpowiedni dla nas sprzęt w jednej z licznych wypożyczalni.
Zwiedzanie
Region koniński oferuje atrakcje nie tylko miłośnikom aktywnego, fizycznego wypoczynku. Znajdą tu coś dla siebie również miłośnicy historii, zabytków i religijnych wątków.
Na początek kilka zdań o Koninie – stolicy regionu, w której przecinają się drogi Wielkiej Pętli Wielkopolski i Szlaku Piastowskiego.
Wybierając się tutaj, rozpoczniemy spacer na konińskiej starówce, przy kościele farnym pw. św. Bartłomieja. To stara, gotycka świątynia, sięgająca początkami XV wieku. Wewnątrz zwracają uwagę barwne polichromie z początku XX wieku, wykonane przez Eligiusza Niewiadomskiego, który przeszedł do historii jako zabójca prezydenta Gabriela Narutowicza.
Na ładnie zagospodarowanym terenie wokół kościoła stoi najbardziej znany zabytek – słynny słup koniński – unikalny w skali Europy romański znak drogowy. To za jego sprawą Konin znajduje się na Szlaku Piastowskim. W XII w. wyznaczał on połowę drogi pomiędzy Kaliszem a Kruszwicą. Dzisiaj jest niemym świadkiem ponad 800-letniej przeszłości Konina.
Z kościoła jest już tylko kilka kroków do konińskiej starówki. Po drodze miniemy unikalny ratusz, wybudowany na rozwidleniu ulic. Drugiej takiej lokalizacji w Polsce nie znajdziemy. Na rynku, w ładnie odremontowanym Domu Zemełki, lada chwila zostanie otwarty nowy punkt Informacji Turystycznej. Z placu Wolności już niemal widać płynącą przez miasto Wartę, wzdłuż której prowadzi ładna promenada. To tutaj można wypożyczyć miejski rower, zjeść lody i rozpocząć spływ kajakowy.
To jednak nie koniec atrakcji. Na zakończenie wizyty w Koninie warto udać się do Gosławic – dzielnicy oddalonej od centrum o ok. 10 km. Tu czeka na nas niezwykłe Muzeum Okręgowe, ulokowane w XV-wiecznym zamku. Ekspozycja podzielona jest na kilka części. W samym zamku poznamy historię miasta oraz zobaczymy ciekawe wystawy lamp naftowych i XIX-wiecznej biżuterii. Można również zwiedzić dawny ziemiański dworek, mały skansen oraz ekspozycję poświęconą górnictwu odkrywkowemu. Tutaj królem wśród eksponatów jest naturalnych rozmiarów makieta słonia leśnego, który żył na tych terenach ok. 100 tys. lat temu, a którego szczątki znaleziono 40 lat temu na terenie odkrywki Jóźwin.

Konin słup koniński - fot. Mirosław Jurgielewicz
Oferta dla rodzin
Dla rodzin z dziećmi, które nie przepadają za muzeami, Muzeum Okręgowe przygotowało ciekawą alternatywę. Trzy ekspozycje można zwiedzać przy pomocy bezpłatnych i bezobsługowych gier terenowych z zagadkami, wydanych w serii Wielkopolskie Questy.
Po wyjściu z muzeum czeka na nas jeszcze jedna atrakcja. To unikalny gotycki kościół pw. św. Andrzeja, którego sklepienie wspiera się na jednej, centralnej kolumnie.
Fragment ekspozycji muzealnej nieprzypadkowo jest poświęcony tematyce górniczej, gdyż to tutaj, w trójkącie Konin – Koło – Turek znajdowały się ogromne złoża węgla brunatnego. Dziś kopalnia jest wygaszana, a ogromne pokopalniane wyrobiska są poddawane rekultywacji. Powstają tu nowe jeziora i tereny rekreacyjne, które są doskonałym świadectwem mijających krajobrazów. O górniczej przeszłości regionu pamięta się m.in. w okolicach Kleczewa, gdzie przy jednym z rond ustawiono ogromną koparkę SChRs -315, która przepracowała w kopalni 45 lat, wydobywając w tym czasie 57 mln ton węgla! I choć ważąca ponad 330 ton maszyna wydaje się ogromna, to nie jest to największa koparka, jaką można tu zobaczyć. Największa z konińskich koparek o wdzięcznej nazwie Dolores i długości 118 m wyjechała o własnych siłach i stanęła nieopodal Kleczewa w 2024 r., w miejscu, gdzie ma powstać park kulturowy i muzeum konińskiego zagłębia węglowego. To jednak na razie pieśń przyszłości.

Licheń - fot. Maciej Maciejewski
Ślesin
Wspomniany już wcześniej Ślesin to kolejna atrakcja regionu, związana nie tylko ze sportami wodnymi. W czasie spaceru promenadą z mariny do centrum miasteczka uwagę turystów z pewnością zwróci nietypowa „ozdoba” drogi. To łuk Napoleona, który został zbudowany ok. 1811 r. na cześć zwycięskiego wtedy wodza. Niestety w zwycięskim pochodzie na Rosję Napoleon nie przejeżdżał przez Ślesin, a w drodze powrotnej, kiedy wracał pokonany, nie było klimatu do świętowania. Łuk, który miał być triumfalnym, nigdy nie został użyty zgodnie z przeznaczeniem i pozostał jedynie lokalną atrakcją turystyczną. W centrum miasta uwagę przykuwa fontanna z gąskami i pomnik gęsiarza, choć właściwie powinno się powiedzieć „agaciarza”. Uważnego obserwatora zainteresują też dwujęzyczne drogowskazy. To nawiązanie do regionalnej tradycji sięgającej jeszcze czasów zaborów, kiedy w okolicy Ślesina przebiegała granica, przez którą pędzone były na handel w ogromnych stadach gęsi zwane tutaj agatkami. Natomiast obco brzmiące zwroty na drogowskazach pochodzą z tzw. kminy ochweśnickiej, czyli żargonu, którym posługiwali się handlarze dewocjonaliami. Obraźnicy, bo tak określano wytwórców świętych obrazów, wędrowali stąd aż na wschodnie skraje dawnej Rzeczypospolitej, gdzie sprzedawali z dużym zyskiem swoje obrazy. Aby móc porozumieć się między sobą, jednocześnie dbając o to, by potencjalni klienci nie rozumieli ich mowy, stworzyli swój żargon złożony z różnorodnych zapożyczeń. Dzisiaj już nie używa się tego osobliwego języka, ale za to niekiedy można spotkać w okolicznych restauracjach dania kuchni ochweśnickiej.

Kanał Ślesiński (Warta-Gopło) - LOT Marina
Miejsca kultu religijnego
W okolicach Konina można również znaleźć ciekawe i ważne miejsca kultu religijnego. Najpopularniejszym jest niewątpliwie Licheń Stary z ogromnym sanktuarium maryjnym, które odwiedza rocznie ponad 2 miliony pielgrzymów. Znacznie starszy jest tu kult Pięciu Braci Męczenników. Legenda wiąże ich z pobytem w tej okolicy Bolesława Chrobrego, który miał podarować zakonnikom cenny dar, a który stał się przyczyną śmierci świątobliwych braci. W miejscach ich eremów postawiono później świątynie, w których do dzisiaj czczona jest pamięć o świętych męczennikach. Największym z nich jest kościół o romańskich korzeniach pw. św. Marcina w Kazimierzu Biskupim. Po drugiej stronie parku wznosi się klasztor Misjonarzy Świętej Rodziny z ciekawym Muzeum Misyjnym. Wszystkie miejsca związane z kultem można odwiedzić, wędrując według wskazówek questu – gry terenowej pt. „Śladami Pięciu Braci Męczenników po Kazimierzu Biskupim”. Na rynku zaś warto zwrócić uwagę na niewielki głaz z wyrytym napisem „Patkul 10 X 1707”, który jest pamiątką tragicznej egzekucji.
Najciekawszym ośrodkiem kultu religijnego w okolicach Konina jest pustelnia kamedułów w Bieniszewie. W Polsce mamy obecnie tylko dwie takie pustelnie: w Krakowie na Bielanach i tutaj. Ze względu na rygorystyczną regułę obowiązującą w zakonie, na teren pustelni wierni obu płci mogą wejść jedynie na niedzielną mszę św. o godz. 10.30. Po nabożeństwie można zwiedzić kościół z dwustronnym ołtarzem oraz kryptę, w której chowani są zmarli członkowie wspólnoty. W okolicach Bieniszewa, ukrytego w ostępach Puszczy Bieniszewskiej, wytyczono leśne ścieżki spacerowo-dydaktyczne, które prowadzą przez rezerwaty przyrody.
Przedstawione tu atrakcje okolic Konina to zaledwie niewielki ułamek spośród ogromu miejsc ładnych i ciekawych, w które obfituje region. Większą, bardziej wyczerpującą ofertę różnorodnych form rekreacji i wypoczynku można znaleźć m.in. na stronie internetowej https://powiat.konin.pl/informacje-dla-turystow. Jestem przekonana, że spędzony tu urlop okaże się niepowtarzalnym przeżyciem, a odzyskane siły i doskonałe wrażenia zachęcą do wielokrotnych odwiedzin tej jakże pięknej części Wielkopolski.