Witamy w LIPCU! Najnowszy numer SUKCESU jest już dostępny 🌞 zapraszamy do lektury e-wydania najpopularniejszego magazynu lifestylowego o Poznaniu 🌞  

Organizator:

Ze smaczkiem przy obiektywie

06.12.2023 14:58:14

Podziel się

Zwierzęta kochał od zawsze, a od kilku lat działa jako wolontariusz w poznańskim schronisku i aktywnie angażuje się w pomoc bezdomnym psom. Błażej Kujawa – filmowiec, fotograf i twórca projektu Dzika Fota udowadnia, że zwierzęta ze schroniska nie są gorsze czy wybrakowane, pokazuje, że nie muszą być smutne i zabiedzone. Na jego zdjęciach nie ma krat i boksów – są za to radosne, uśmiechnięte i wesołe psiaki, które po prostu szukają kochającego domu. Z jego pomocą często go znajdują.

TEKST: Martyna Pietrzak-Sikorska
ZDJĘCIA: Dzika Fota

W życiu Błażeja Kujawy i jego żony Gabrysi wszystko się zmieniło, gdy do ich rodziny dołączyła Chmurka – kotka znaleziona na ulicy. Oboje uwielbiali zwierzęta, ale pojawienie się w domu szarej puchatej kulki spowodowało u nich eksplozję miłości i wzbudziło ogromną chęć pomocy bezdomnym zwierzętom. Błażej postanowił więc wykorzystać swoje umiejętności – pro bono realizował dla różnorodnych fundacji filmy zachęcające do wsparcia ich 1% podatku. Pewnego dnia poproszono go o wykonanie zdjęć psom w gminie pod Poznaniem. – Tego miejsca nie można było nazwać schroniskiem. To roztrzaskało moje serce na kawałki, zmasakrowało mnie emocjonalnie. Sfotografowałem te psiaki, a później razem z żoną przyjeżdżaliśmy tam co tydzień – opiekowaliśmy się nimi, pomagaliśmy w ich socjalizacji, bo były zalęknione i nieufne. Właśnie wtedy poczułem jeszcze większą potrzebę pomagania – opowiada Błażej. Razem z żoną zaprzyjaźnili się z poznańskim schroniskiem, w którym do dziś są aktywnymi wolontariuszami. Od 5 lat w ramach projektu Dzika Fota fotografuje bezdomne psy.

Pieskie życie
W schronisku nie ma jednego schematu, tu każdy psi lokator ma swoją własną historię, zazwyczaj bardzo smutną. Do schronisk trafiają nie tylko psy przetrzymywane w koszmarnych warunkach, ale także takie, które z małych słodkich szczeniaczków stały się potrzebującymi dużej uwagi i treningu psami oraz takie, które po kilku latach po prostu się znudziły. Wspólnym mianownikiem jest tu człowiek, a raczej jego nierealne oczekiwania, wedle których pies ma być grzeczny, usłuchany, oddany i bezproblemowy. Co przykre, schronisko to los nie tylko kundelków – trafiają tu również rasowe psy jak amstaffy, pitbulle czy husky, które w codziennym życiu okazują się bardzo wymagające. – O tych psich historiach można pisać książki. W tym temacie naprawdę potrzeba edukacji, bo świadomość jest bardzo mała. Pies to nie tylko słodkie zwierzątko, życie z czworonożnym przyjacielem jest przyjemnością, ale wiąże się również z obowiązkami. To istota, która potrzebuje zaangażowania, pracy, opieki i uwagi. Posiadanie psa to ogromna odpowiedzialność – i choć wydaje się, że na adopcje decydują się ludzie, którzy zdają sobie z tego sprawę, to niestety zdarza się, że pies wraca do schroniska – tłumaczy twórca Dzikiej Foty.


Chcę oglądać twoje oczy
Jako społeczeństwo przyzwyczailiśmy się do tego, że bezdomne psiaki pokazywane są jako bardzo smutne i biedne. Fakt, obrazy pokrzywdzonych, samotnych zwierząt łamią serce, ale Błażej podchodzi do nich w zupełnie inny sposób – nie robi im zdjęć w boksach czy klatkach. Poznaje ich historię, buduje z nimi relację opartą na zaufaniu, zabiera je na spacery, dopiero po czasie rozpoczyna zdjęciowe safari. – Psy, gdy się je pozna, gdy wyjdzie się z nimi spacer, stają się zupełnie inne. Nagle te smutne mordki się uśmiechają, a ogonki zaczynają merdać. Pies biega, cieszy się, jest radosny. Oczywiście, zrobienie zdjęcia bywa wyzwaniem, ale mam na to sposoby – szczególnie zależy mi na tym, by na zdjęciu były widoczne oczy psiaka, bo to w nich człowiek się zakochuje – dlatego najlepiej sprawdza się smaczek przy obiektywie. W zanadrzu mam oczywiście również inne atrakcje: piłki, piszczałki, czasem gdy trzeba, wyję jak wilk, żeby zwrócić uwagę mojego psiego modela. Jest wesoło i nigdy nie wiem, jakie ujęcie uda mi się upolować – opowiada.

To skomplikowane
Błażejowi szczególnie bliski jest los najcięższych schroniskowych przypadków oraz psów, które spędzają tam długie lata. Jednym z nich jest uroczy Dragon, który przebywa w schronisku już trzy lata i wciąż czeka na swojego człowieka. – Najtrudniejsze jest dla mnie to, że muszę się pogodzić z tym, że psy, na których najbardziej mi zależy, nie znajdują domu. To jest dla mnie najgorsze. Od czasu do czasu zabieram je do siebie, żeby sprawdzić, jak czują się w mieście, jak chodzą na smyczy, jak zachowują się w miejscach publicznych, jak reagują na hałas, na ludzi i inne psy. To bardzo cenne informacje o psie, które mogą mu pomóc w adopcji – mówi. W smutnych psich losach widać jednak światełko w tunelu, bo kilka psich historii skończyło się happy endem: Billy, który w schronisku spędził aż 10 lat, dzięki zaangażowaniu Błażeja znalazł kochający dom, podobnie jak Foxy, z którym odwiedził studio „Pytania na śniadanie”. Nową rodzinę znalazł również Borys, który miał ponad 7-letni schroniskowy staż. Może historia Dragona zakończy się podobnie? – Uwielbiam towarzystwo psów, to mnie relaksuje i uspokaja. Przebywanie z nimi to dla mnie przyjemność, a to, że wykonane przeze mnie zdjęcia są dla nich szansą na dom, jest dla mnie największą nagrodą – mówi. Spore grono psiaków zawdzięcza jego zdjęciom nowe, lepsze życie. Z ukochanym człowiekiem u boku.