Kulinarna magia na Twoich oczach
Wyobraź sobie zapach kaczki i gęsiny doprawionych malinami, gruszkami, orzechami... Wyobraź sobie, że te dania, których smak niemal czujesz, przygotowują najlepsi kucharze w Polsce. Teraz możesz otworzyć oczy, bo właśnie patrzysz na finał Kulinarnego Pucharu Polski, a to wszystko dzieje się naprawdę, na Twoich oczach.
TEKST: Szymon Pewiński
ZDJĘCIA: Fotobueno
Lubimy patrzeć, jak ktoś gotuje, dbając o każdy szczegół przygotowywanego dania. Lubimy podziwiać kucharzy przy pracy. Lubimy patrzeć, jak w ukropie i w nieziemskim tempie uwijają się na swoich stanowiskach. Lubimy też – choć może nieco wstydzimy się do tego przyznać – patrzeć na ich potknięcia, a potem słuchać ocen jurorów, ich zachwytów i uwag, czasami kąśliwych. Gdybyśmy nie lubili, telewizyjny „Master Chef” nie odniósłby tak ogromnego sukcesu, a zdanie „oddaj fartucha!” nie przeniknęłoby do codziennego języka.
Odcinek telewizyjnego programu trwał około godziny (z reklamami). Siłą rzeczy widzki i widzowie nie oglądali całego trudu pracy kucharzy, nie podziwiali ich warsztatu, „automatyki” i perfekcji, z jaką pracują na swoich stanowiskach. Wierzcie lub nie, ale oglądanie ich przy pracy to wspaniałe doświadczenie.
Już niedługo, bo 26 września, sześć kucharskich duetów (tak, kucharze pracują także w duetach!) zawita na Międzynarodowe Targi Poznańskie. Przez trzy dni (25-27 września) będą tam trwały targi POLAGRA, a drugiego dnia zaplanowano finał 22. edycji Kulinarnego Pucharu Polski.
Śledźcie te nazwiska
Osobom niezwiązanym z branżą gastronomiczną nazwa „Kulinarny Puchar Polski” niewiele może mówić, ale wśród dotychczasowych zwycięzców i jurorów tego konkursu są tacy, którzy brali udział we wspomnianym „Master Chefie”. Niektórzy nawet ten program wygrali.
W zdecydowanej większości uczestnicy i laureaci KPP albo pracują w najlepszych restauracjach w kraju i za granicą, albo reprezentują lub trenują kadry reprezentacji Polski kucharzy (tak, mamy takową). Te nazwiska łatwo znaleźć, a na pewno warto śledzić. Może się okazać, że w restauracji, do której akurat się wybieracie, danie przygotowuje właśnie zwycięzca KPP – perfekcjonist(k)a, który/a na serwowanie go według swojego autorskiego przepisu poświęcił/a tysiące godzin.
Kamil Bujdasz i Paweł Baran, Przemysław Szwak i Maria Zakhidna, Bartłomiej Pawlikowski i Marcin Klóska, Jakub Żymelski i Bartosz Zajdel, Dawid Stąpór i Wiktoria Banaś, Paweł Liszka i Khrystyna Nykoliuk. Zapamiętajcie te nazwiska. Dlatego warto im kibicować. Warto podziwiać ich pracę z bliska, warto zagłębić się w świat perfekcyjnej kuchni na najwyższym poziomie. Warto posłuchać uwag jury (pod przewodnictwem Iwony Niemczewskiej) oceniającego ich pracę. Raczej nie będą tak szydercze, jak w telewizyjnym show, ale na pewno będą konstruktywne. Pozwolą zawodnikom wejść na jeszcze wyższy stopień wtajemniczenia.
Zanurz się w kulinarny świat
Niewiele jest w Polsce okazji, by, nie będąc szefem kuchni lub właścicielem restauracji, choćby na chwilę wejść w ten kulinarny świat. Tym bardziej warto zapamiętać nazwę „Kulinarny Puchar Polski” i skorzystać z tej okazji.
Jeśli do tego lubicie smak dobrej (naprawdę dobrej!) kawy z najdalszych zakątków świata – znajdziecie ją na Festiwalu Kawy, odbywającym się w ramach targów. Jeśli kochacie smak rzemieślniczego pieczywa – jego zapach poczujecie podczas konkursu dla piekarzy Master Baker.
No i jeśli czytacie ten artykuł przed 6 września, nawet nie musicie za te okazje płacić, bo do tego dnia bilety na targi POLAGRA są bezpłatne. Jeżeli jednak to wydanie „Sukcesu po poznańsku” wpadło Wam w ręce po tej dacie, po prostu zapiszcie się na jedno z zaplanowanych przez organizatorów szkoleń dla gastronomii lub branży spożywczej. Świat pięknych smaków stoi przed Wami otworem. Wystarczy do niego wejść.