Mana Lake – w harmonii z naturą
Rozglądam się w koło i myślę sobie, że to jest miejsce, w którym można naprawdę odpocząć. Las, jeziora, cisza i spokój. Jakbyśmy wyjechali na koniec świata, a nie tylko 75 km od Poznania. O Mana Lake, inspiracjach i planach na przyszłość rozmawiamy z jego właścicielami – Kariną i Wojciechem Kruczyńskimi.

ROZMAWIA: Monika Kanigowska
ZDJĘCIA: Piotr Pasieczny Fotobueno, Mana Lake
[Współpraca reklamowa]
Czy od początku wiedzieli Państwo, że to właśnie tutaj powstanie ośrodek?
Wojciech Kruczyński: Tak, jak tylko pojawił się pomysł stworzenia ośrodka, od razu wiedzieliśmy, że powstanie on właśnie w Ławicy k/Sierakowa. Wybór lokalizacji nie był przypadkowy. Oboje pochodzimy z Poznania, oddalonego stąd o zaledwie godzinę drogi, a ja od dziecka w każde wakacje przyjeżdżałem tu z rodzicami i rodzeństwem. Znałem bardzo dobrze te tereny, a kilka dekad później, wraz z ojcem, zaczęliśmy organizować w Sierakowie zawody triathlonowe. Wspólnie z żoną postanowiliśmy stworzyć tu miejsce, którego idea dojrzewała w nas wiele lat.
Czy to właśnie zainicjowało pomysł o powstaniu ośrodka? Chęć do stworzenia miejsca, w którym będą rodziły się najlepsze wspomnienia?
WK: Zdecydowanie tak. Mana Lake to miejsce stworzone z pasji do sportu, podróży, wypoczynku w naturze, dziecięcych wspomnień z wakacji w Krainie Stu Jezior i chęci stworzenia przestrzeni, do której będzie się chciało wracać latami. Jako dorośli ludzie często idealizujemy wakacje z okresu dzieciństwa, bo wiążą się z nimi wspomnienia totalnej swobody i beztroski, ale z drugiej strony, te wspomnienia to najlepsze, co możemy w sobie pielęgnować, bo dzięki temu możemy zachować w sobie element takiego beztroskiego dziecka i tworzyć kolejne wspomnienia, ale już z naszymi dziećmi. I tak właśnie jest w Mana Lake.
Czym Mana Lake wyróżnia się na tle innych ośrodków wypoczynkowych?
Karina Kruczyńska: Zależało nam na wykreowaniu miejsca, które będzie atrakcyjne dla ludzi, którzy lubią aktywny wypoczynek, dla rodzin z dziećmi, dla gości, którzy wysoko cenią funkcjonalność i estetykę. Od momentu, gdy zakiełkował w nas pomysł o stworzeniu ośrodka, staraliśmy się podchodzić do tego projektu wielopłaszczyznowo. W okolicy jest wiele domków wypoczynkowych, Sieraków słynie z bogatej bazy noclegowej, ale nam zleżało na czymś więcej niż kolejne domki letniskowe. Od samego początku zakładaliśmy, że Mana Lake będzie ośrodkiem całorocznym, który powstanie w poszanowaniu otaczającej przyrody, a natura będzie w nim nadawała rytm. I tak też się stało. Mana Lake jest azylem, w którym o każdej porze roku goście odpoczywają od hałasu miasta i zabieganej rzeczywistości. Ośrodek jest kameralny i znajduje się na uboczu, z dala od turystycznego zgiełku, co naprawdę pozwala odciąć się od świata i odpocząć. Wiemy, jak bardzo jest nam to dziś potrzebne i jak wielu z nas brakuje czasu i przestrzeni na taki balans. Dlatego staramy się tworzyć gościom warunki do wypoczynku i obcowania z naturą, nie zapominając przy tym o komforcie tego wypoczynku. Postawiliśmy na minimalizm formy, parterowe budynki o prostej bryle, bazujące na naturalnych materiałach, takich jak drewno i kamień, z przestronnymi tarasami i miejscami postojowymi przed każdym budynkiem oraz na maksymalne, hotelowe udogodnienia dla gości.

Jakie atrakcje czekają na gości odwiedzających Państwa ośrodek?
WK: Z myślą o naszych gościach stworzyliśmy wypożyczalnię sprzętu sportowego i wodnego, który jest udostępniany w ramach pobytu w ośrodku. Sami sporo podróżujemy i doceniamy miejsca, w których można skorzystać z takiego udogodnienia i aktywnie spędzić wolny czas. Poza wypożyczalnią mamy też strefę fitness połączoną z siłownią i sauną, także nieodpłatną dla naszych gości, dzięki której możemy organizować campy i wydarzenia sportowe. Stworzyliśmy także dwa boiska – do gry w piłkę nożną i siatkówkę plażową. Wisienką na torcie atrakcji jest leśna kraina zabaw, stworzona z myślą o naszych najmłodszych gościach, w całości wykonana w drewnie, pięknie wtopiona w otaczający ośrodek las, pozwalająca na wybieganie nadmiaru emocji.
Do jakiej grupy klientów kierują Państwo swoją ofertę – rodzin, par, a może firm organizujących eventy?
KK: W zasadzie do każdej z wymienionych w pytaniu. Pozwala nam na to zróżnicowany metraż domków i dodatkowe przestrzenie, dzięki którym oferta Mana Lake jest atrakcyjna dla różnych grup klientów.
Zdecydowanie jesteśmy nastawieni prorodzinnie, stąd leśna kraina zabaw, w której dzieci i nie tylko dzieci potrafią przepaść na naprawdę długo. Z myślą o maluszkach nasza recepcja wyposażona jest w łóżeczka turystyczne, wanienki i krzesełka do karmienia, które udostępniane są gościom na cały okres ich pobytu. W każdym domku, obok pełnej zastawy stołowej, znajdują się także akcesoria dziecięce, dzięki czemu goście przyjeżdżający do nas z dziećmi nie muszą nadmiernie obciążać swojego bagażu. Diabeł tkwi w szczególe i o te detale staramy się bardzo dbać.
Najmniejsze domki świetnie sprawdzą się dla par, które chciałyby wyskoczyć na kilka dni za miasto i zrobić reset od codziennych obowiązków. Mogą wspólnie gotować lub zamówić obiady i nasze kosze śniadaniowe wypełnione lokalnymi produktami. Taki wyjazd, nawet gdy aura wokół nie jest zbyt sprzyjająca, to świetna odskocznia.
Mamy już także na koncie organizację kilku eventów – takich organizowanych prywatnie, w gronie rodziny i przyjaciół oraz wyjazdów integracyjnych dla firm. Poza komfortowymi warunkami zamieszkania, pysznym jedzeniem i zapleczem do spotkań w większym gronie, mamy też doświadczenie w organizacji dodatkowych atrakcji, takich jak ognisko, zabawy terenowe czy spływy kajakowe.
WK: I oczywiście grupy sportowe – tych nie było w pytaniu, a jest to grupa gości, do których jest nam szczególnie blisko i z myślą o których tworzyliśmy to miejsce. Dostajemy wiele zapytań o możliwość rezerwacji ośrodka na potrzeby campu sportowego i to nas upewnia w przekonaniu, że jest to właściwy kierunek rozwoju naszego ośrodka. Pozwala nam na to taka ilość domków, która ugości większą liczbę uczestników, strefa fitness i współpraca z masażystami, którzy w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach wykonują masaże. Kameralny charakter ośrodka nie ogranicza nas wyłącznie do jednej grupy klientów i takie było nasze zamierzenie, z zastrzeżeniem poszanowania naszych nadrzędnych wartości, jakimi są natura, harmonia i cisza.

Czy mają Państwo ulubione miejsce w ośrodku, które szczególnie warto odwiedzić?
WK: Na pewno warto zobaczyć leśną krainę zabaw – sami jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, jak fajnie ta przestrzeń została zaaranżowana. Długo zastanawialiśmy się, co byłoby atrakcyjne dla dzieci i jednocześnie wpisało się w otaczającą przyrodę. Duże, krzykliwe place zabaw nie wchodziły w grę, szukaliśmy pomysłu na coś, co odda charakter tego miejsca. Udało się lepiej, niż mogliśmy się spodziewać. Leśna kraina zabaw to spora przestrzeń na otwartym powietrzu, w całości wykonana w drewnie, na terenie której znajduje się tor przeszkód i minityrolki. Podoba nam się fantazja, z jaką wszystko zostało wykonane, bo widzimy, jak bardzo zachęca to najmłodszych do aktywności na świeżym powietrzu.
KK: Lubimy także strefę fitness, szczególnie jej przedłużenie w postaci dużego, drewnianego tarasu, na którym cudownie ćwiczy się w ciepłe, słoneczne dni. Aktywność fizyczna to ważny element naszego życia codziennego i staraliśmy się przenieść to także na płaszczyznę Mana Lake.
Jakie wartości przyświecają Państwu w prowadzeniu Mana Lake?
KK: Kluczowe dla nas wartości, to przywołane już wcześniej natura, harmonia i cisza. To one stały u podstaw tworzenia ośrodka i wyznaczają kierunek naszych działań. Planując to miejsce, wymarzyliśmy sobie przestrzeń, w której kontakt z przyrodą pozwala na wyciszenie i zwolnienie tempa. Mana Lake to miejsce dla ludzi, którzy doceniają życie w zgodzie z naturą, uwielbiają wycieczki rowerowe, spacery, sporty wodne, fitness czy jogę. Miejsce dla tych, którzy chcą odpocząć od zgiełku dużego miasta i potrzebują energii i inspiracji do dalszych działań. Nas niezmiennie inspiruje natura – to waśnie otoczenie zdeterminowało architekturę domów i ich minimalistyczne wnętrza.
WK: Będąc w Mana Lake, spędzając tu choćby kilka dni, przestawiamy się na zupełnie inny rytm, żyjemy w harmonii z naturą, łapiemy równowagę i nabieramy dystansu. Sami staramy się przyjeżdżać tu jak najczęściej, szczególnie, gdy potrzebujemy regeneracji. Dlatego też tak bardzo dbamy o to, żeby Mana Lake pozostawało oazą ciszy i azylem dla tych, którzy czują potrzebę odpoczynku od tempa dzisiejszego świata. To wprawdzie mało popularne, ale konsekwentnie nie zgadzamy się na organizację głośnych imprez, które zakłócają panującą na terenie Sierakowskiego Parku Krajobrazowego strefę ciszy oraz przeszkadzają pozostałym gościom w wypoczynku. Oczywiście, że najprostszym sposobem na zapełnienie ośrodka byłoby przyjęcie dużej grupy, która chciałaby imprezowo spędzić czas, ale my nigdy nie szukaliśmy najprostszych rozwiązań i nie kierowaliśmy się trendami. Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której sami chcielibyśmy przebywać i wypoczywać, i śmiało możemy powiedzieć, że udało się to. To także zasługa naszego personelu. Wierzymy, że za każdym sukcesem stoją ludzie, to oni są największą wartością każdego przedsięwzięcia i decydują o jego rozwoju. Starannie dobieraliśmy nasz zespół tak, żeby każdy czuł się tu dobrze i żeby mógł się realizować na pełnionym stanowisku. Jesteśmy trochę jak taka większa, włoska rodzina – zawsze jest gwarno, lubimy wspólne spotkania przy dobrym jedzeniu i wspieramy się nawzajem. Bez tego nie wyobrażamy sobie dobrej i efektywnej współpracy.
Czy starają się Państwo promować ekoturystykę i zrównoważony wypoczynek?
KK: Tak, to zdecydowanie wpisuje się w naszą filozofię ośrodka i prowadzenia biznesu także. Inspiracją dla zagospodarowania całej przestrzeni od zawsze jest dla nas otoczenie i potrzeba do dostosowania się do przyrody wokół. Mana Lake znajduje się na terenie Sierakowskiego Parku Krajobrazowego, nie wyobrażaliśmy sobie, żeby w jakikolwiek sposób zakłócić ten krajobraz. Z natury czerpaliśmy inspirację do projektu domów, strefy fitness i leśnej krainy zabaw. Wszystkie domki wyposażone są w panele fotowoltaiczne, a na terenie ośrodka znajduje się miejsce do naładowania samochodów zieloną energią. Dla nas zrównoważona turystyka to coś więcej niż tylko modne hasło i przyjemność z podróżowania. Wierzymy, że nasze świadome wybory, także te podróżnicze, będą miały realny wpływ na planetę i będą służyły kolejnym pokoleniom. Dlatego w Mana Lake wykorzystujemy to, co dała nam natura, nie ingerując w nią.
WK: Nigdy nie pozwolimy na niszczenie leśnych terenów wokół jazdą na qudach, ale zawsze będziemy entuzjastami jazdy rowerowej, która nie niszczy przyrody, a pobliskie lasy są naturalnym środowiskiem do uprawiania tej formy aktywności. Kraina 100 Jezior to jeden z najciekawszych i najbardziej malowniczych szlaków rowerowych Wielkopolski, zwany także Szlakiem Stu Jezior. Trasa ta należy do najpiękniejszych w tym rejonie i daje olbrzymią przyjemność z jej odkrywania. Na naszych gości czeka nie tylko bardzo dobry i zróżnicowany sprzęt rowerowy, ale także z myślą o nich stworzona została aplikacja mobilna, w której opracowaliśmy trasy rowerowe z podziałem na trasy familijne i te przeznaczone dla bardziej zaawansowanych rowerzystów. Staramy się promować takie atrakcje, które w sposób naturalny wpisują się w nasze otoczenie, nie są inwazyjne dla środowiska i przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju.
Jakie są najczęstsze opinie i reakcje gości po pobycie w ośrodku?
WK: Czytając opinie na Google – dobre. Każda taka pozytywna opinia, każde 5 gwiazdek to dla nas olbrzymie wyróżnienie i motywacja do dalszego działania. Goście często chwalą standard wykończenia domków i ich wyposażenie, które pozwala poczuć się jak w domu. Cieszy nas to, bo rzeczywiście w urządzanie wnętrz włożyliśmy wiele serca, szczególnie żona dba o to, żeby na przykład przed każdymi świętami pojawiały się w domkach tematyczne ozdoby i akcesoria, które uprzyjemnią gościom świąteczny czas. Nasi goście doceniają także atrakcje, które są dla nich dostępne nieodpłatnie, w ramach ich pobytu i które obiektywnie są bardzo zróżnicowane, dzięki czemu każdy może wybrać to, co sprawia mu największą frajdę. Ogromną popularnością cieszą się deski sup, myślę, że mamy na koncie już całkiem sporo osób, które zaraziliśmy tą pasją.
KK: W trakcie pobytu goście często podkreślają, że nie spodziewali się, że w tak niewielkiej odległości od Poznania można stworzyć tak magiczne miejsce, w którym ma się wrażenie, jakby zwalniał czas. Cieszy nas to, bo sami mamy takie odczucia, gdy przyjeżdżamy do Mana Lake na kilka dni. Lubimy zaszyć się tu z przyjaciółmi, spędzić aktywny dzień z dziećmi na powietrzu, a na koniec dnia zorganizować wspólne ognisko lub kolację na tarasie domku i dlatego wierzymy, że goście też tak lubią u nas celebrować wspólny czas.
W wielu opiniach pojawiają się słowa uznania dla naszego personelu i z tego jesteśmy niesamowicie dumni. Wiemy, jak wiele to znaczy w odbiorze danego miejsca. Często mało pomocny personel może zepsuć nasz odbiór konkretnego hotelu czy ośrodka i spowodować, że nie będziemy już chcieli przyjechać tam ponownie, a nasz personel jest zawsze gotowy do pomocy, bardzo zaangażowany i pełen energii. Goście często to podkreślają i doceniają, a nam rosną wtedy serca.
WK: Tak, to prawda, gdyby nie ludzie, z którymi pracujemy, nie byłoby tego miejsca. To również dzięki nim nasi goście chcą do nas wracać i to jest dla nas największy wyznacznik tego, że to, co robimy w Mana Lake, robimy dobrze.

Czy mają Państwo plany na dalszy rozwój Mana Lake? Jakie nowe atrakcje lub udogodnienia mogą pojawić się w przyszłości?
WK: Mamy wiele planów, ale staramy się realizować je spokojnie, w myśl zasady, że wszystko ma swój czas. Poza tym bardzo ważne jest dla nas, żeby utrzymać wysoki poziom usług, jakie oferujemy naszym gościom, dlatego każda nowa inwestycja jest mocno przemyślana. Wykańczamy kolejne kilka domków, które już niebawem oddamy do dyspozycji gości. Wszystkie utrzymane będą w takim samym standardzie jak dotychczasowe. Chcielibyśmy także stworzyć przestrzeń gastronomiczną, w której działać będzie restauracja i która będzie dodatkowym miejscem do spotkań w większym gronie. To szczególnie istotne przy organizacji campów sportowych i eventów biznesowych. Każda z nowo powstających przestrzeni będzie wpisywała się w charakter ośrodka i architekturą nawiązywała do otaczającej nas przyrody, bo nie ma lepszej inspiracji niż ta płynąca z natury. Mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się wybudować korty tenisowe, korty do padla, a także strefę dla około 20 kamperów. W planach na ten rok mamy też rozpoczęcie budowy parku zabaw dla dzieci, tym razem nie na powietrzu, a w nowym budynku. Może uda nam się także rozpocząć budowę budynku spa, gdzie znajdować się będą pokoje do masażu, sauny, odnowy biologicznej oraz strefy relaksacyjne.
KK: Planując dalsze udogodnienia i nowe atrakcje dla gości, mamy też zawsze na uwadze, żeby zachować kameralny charakter ośrodka. Nie chcemy tworzyć kolejnego wielkiego kompleksu hotelowego, w którym goście są anonimowi i wtapiają się w tłum, tylko miejsce, w którym czujemy się jak w domu i jesteśmy jego częścią.
Jakie są Państwa marzenia związane z tym miejscem?
WK: W Mana Lake urzeczywistnia się nasze marzenie o miejscu tworzonym dla ludzi, którzy doceniają aktywny wypoczynek i życie w zgodzie z naturą. Marzyliśmy, żeby pokazać, że połączenie tego jest możliwe i że wszystko to można odnaleźć w jednym miejscu. I to się udało. Ale to nie koniec naszych marzeń, to, co do dziś zostało stworzone w Mana Lake, to tak naprawdę początek.
KK: Tak, marzenia nadają życiu kolorów. Marzymy, żeby goście nadal obdarzali nas takim zaufaniem jak do tej pory i żeby chętnie do nas wracali. Pragniemy pokazać, że nie tylko dalekie kierunki wakacyjne mogą być atrakcyjne i że naprawdę nie trzeba przemierzyć połowy Europy, żeby wypoczywać na wysokim poziomie.
WK: Chcielibyśmy w jak największej liczbie osób zaszczepić miłość do aktywnego wypoczynku, nawet przy mniej sprzyjających warunkach pogodowych. Nie darmo mawia się, że nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania. Marzy nam się także, żeby utrzymać rodzinny charakter tego miejsca, to dla nas bardzo ważne.

Czy jest coś, co chcieliby Państwo przekazać osobom, które jeszcze nie odwiedziły Mana Lake?
WK: Pakujcie walizki, wsiadajcie w auto i przyjeżdżajcie! Wiemy z relacji gości, że wielu z nich zakochało się w tym miejscu już po pierwszym pobycie. Jechali zachęceni zdjęciami, opiniami w Internecie, relacjami znajomych, ale po przyjeździe przepadli na dobre. Nie spodziewali się, że tu jest aż tak pięknie. I faktycznie, nic nie odda potęgi otaczającej nas przyrody lepiej, jak obcowanie z nią na żywo.
KK: Jeśli szukacie przestrzeni, w której nie trzeba iść na kompromisy i można poobcować nie tylko z naturą, ale także spędzić czas w miejscu o wysokim standardzie wykończenia wnętrz, gdzie można poczuć się jak w domu, ale jednocześnie korzystać z hotelowych udogodnień, to Mana Lake spełni Wasze oczekiwania.
WK: A jeśli jesteście trenerami fitness i szukacie miejsca, w którym możecie zabrać swoją grupę i mieć pewność, że przed Waszym przyjazdem wszystko zostanie dopięte na przysłowiowy ostatni guzik, to koniecznie kolejny camp zaplanujcie razem z nami.
KK: Krótko mówiąc: Zapraszamy. Zrobimy wszystko, żebyście tego nie żałowali, ale także chcieli do nas wracać.